 |
A może tak, zresetujemy to wszystko ?
|
|
 |
Pozwalam Ci na Twoje fochy, ukrywam złość gdy nie całujesz mnie na dzień dobry, oddycham głęboko, gdy nie chcesz wziąć mnie za rękę, próbuję zrozumieć Twoje zachowanie kiedy masz gorszy dzień. Bez Twojego cholernego dotyku, uczucia, że jesteś blisko mnie,milczenia Twojego głosu, który sprawia, że w mojej głowie wszystko się kręci, brak Twojego wzroku, który działa na mnie relaksująco i mam cholernie wszystkiego dość.BO JA CHCĘ całować Cię namiętnie,BO JA CHCĘ poczuć smak Twoich ust, BO JA CHCĘ czuć dreszcz, który przechodzi mnie po całym ciele na widok Twojego wzroku. BO JA CHCĘ, chcę tego cholernie. Więc powiedz mi kurwa, czy to wystarczający powód do tego, abyś nie pozwolił poczuć mi na skórze Twojego odrzucenia, no kurwa powiedz.
|
|
 |
i moze Cie to wszystko nie obchodzi , moze masz to w dupie. jednak chce zebys wiedziala , tak na serio , na powaznie , ze w chuj bardzo mocno Cie kocham. i nie wiem jak dam rade tyle czasu bez Ciebie , po prostu nie mam pojecia. i nie mow , ze przesadzam czy cos , bo KURWA nie przesadzam. pisze co czuje , bo moje uczucia i odczucia sa moje , a moje odczucia i uczucia sa mojsze i najmojsze. brakuje mi Ciebie w cholere . Twojej osoby , glosu , ciala , dotyku. wszystkiego. tak za tym tesknie , ze nie da sie tego opisac. w glowie mam czarne scenarisuze , ze Cie strace przez ten czas. boje sie , po prostu. jak dziecko , ale jednak sie boje./ Mój zajebistyy kuzyyyn .
|
|
 |
Pisze tego esa,bo kurwa wariuje tu bez Ciebie.. od kilku dniu kminie i kminie, jakby tu wcześniej wrócić , i nichuja się nie udaje.. wszystko kurwa przeciwko mnie,a ja mam dosyć tej pierdolonej samotności. chciałbym do Ciebie podejść , przytulic Cie i pocałować tak , jak nigdy nie całowałem. wykrzyczeć Ci prosto w twarz , jak bardzo Cie kocham , jak bardzo chce być z Tobą do zajebanej śmierci. im bardziej o tym myślę,tym bardziej mnie to dołuje.ta odległość . wiem,ze nie masz jak odpisać ,nie musisz. wiedz jednak , że daleko w chuj od Ciebie,jest chłopak który tak bardzo Cie kocha,ze życie odda bez wahania. KOCHAM CIE. / Mój zajebisty kuzyyn.
|
|
 |
a on ? jestem mu wdzięczna . uratował mnie . przyszedł i zostawił mi szczęście . zapakował swoje własne serce w kolorowy papier i wręczył mi je jak gdyby nigdy nic . potrafi uśmiechać się tylko dla mnie i dzieli się swoimi bluzami . nie marudzi kiedy jaram się zapachem jego perfum , a gdy chcę zobaczyć jakąś durną bajkę , kładzie się obok , przytula i cierpliwie ogląda ze mną . tak , wyleczył mnie z syndromu braku miłości i jestem mu za to przeogromnie wdzięczna . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
- co robisz ? - ogarniam mordkę . - hahaha , mordkę . - nie śmiej się bo ty tak nie możesz mówić . dla ciebie moja mordka to buzia , ewentualnie twarz . / rozmowa z kumplem . XD
|
|
 |
a na naszym ostatnim spotkaniu dałam mu misia . ale nie takiego zwykłego , nic nie znaczącego pluszaka . on był czymś więcej . miałam go już dobre kilka lat i szczerze nie chciałam się z nim rozstawać . ale zaryzykowałam . dałam mu go w nadziei , że zawsze gdy na niego spojrzy pomyśli o mnie . że gdy mnie zrani , patrząc na tę zabawkę będzie miał wyrzuty sumienia . dałam mu go , by wiedział , że gdzieś tam daleko jest osoba , której zależy i z którą przeżył coś niesamowitego . dałam , by nigdy , przenigdy nie zapomniał . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
wiesz ? nie mam pojęcia czy go kocham . naprawdę . nie wiem pierwszy raz czy darzę go tym cholernie mocnym uczuciem . ale lubię myśleć o tym co robiliśmy , uśmiecham się gdy napisze , gdy go dopadnę nie mam najmniejszej ochoty się z nim rozstawać , całować mogłabym się z nim do końca świata , a gdyby teraz wszystko zakończył byłoby mi bardzo , bardzo źle . no serce , chyba jesteśmy na właściwej drodze do szczęścia . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
denerwował mnie . od dłuższego czasu zachowywał się bardzo dziwnie , unikał nas . a gdy już byliśmy wszyscy razem ? wydawało się , że żyje w innym świecie . nic go nie interesowało . miał gdzieś , że zjadam mu ostatniego batonika czy że perfidnie wypijam jego fantę . pewnego dnia nie wytrzymałam . postanowiłam być tak samo wredna , tak samo obojętna . i wtedy przyszła do mnie nasza wspólna przyjaciółka . powiedziała mi , że jego mama ma raka , że on sobie nie radzi . że przeżywa . nie mówił nam bo po co ? żeby psuć nam całe wakacje ? żebyśmy siedzieli z nim w pokoju i użalali się nad sobą ? poszłam do niego . usiadłam obok i chwyciłam za rękę . nic nie mówiłam , wiedziałam , że nie muszę . bo on potrzebował tylko mojej obecności , obecności kogoś bliskiego . a ja ? ja chciałam , by wiedział , że jest moim przyjacielem i co by się nie działo może na mnie liczyć . zawsze . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
a oni ? zupełnie inaczej niż my . oni zakochują się przypadkiem . czasem nawet nie wiedzą , że to już , a może po prostu nie chcą wiedzieć . wmawiają sobie , że są gatunkiem , który zdobywa i zostawia . ale gdy już strzała amora ich trafi potrafią być naprawdę wspaniali . robią rzeczy , o których nigdy by nie pomyśleli , są cholernie zazdrośni i bardzo im zależy . mają plany co do waszego wspólnego życia , a wszystkie inne dziewczyny przestają jakby istnieć . wydaje się , że dla ciebie mogli by zabić . / tymbarkoholiczka
|
|
|
|