 |
Ludzie kłamią jak z nut, mamią nas w chuj
Ranią żeby mieć kiedy mają cel swój
Pierwsi zadadzą Ci ból, lepiej nie obiecuj nigdy
|
|
 |
choćbyś stał cztery dni i napierdalał w drzwi,zapomnij-nikt nie otworzy Ci
|
|
 |
wierząc że jesteś dobrą osobą w końcu musisz przestać humor zmieniał Ci się losowo jak orzeł i reszka i czy będziesz dzisiaj znów sobą czy obudzi się bestia
|
|
 |
ale kim byłeś dla niej ty skoro pamięta smród wódy i kłopoty,krzyk,ból,cierpienie i na policzkach łzy
|
|
 |
Sama nie wiem za czym bardziej wolę tęsknić... Za rodzinnym miastem, mamą, siostrą, paroma innymi osobami, które coś znaczą w moim życiu, znajomymi twarzami, niespodziewanie spotykanymi ludźmi, z którymi coś mnie łączy, moim łóżkiem, kotem, przestrzenią, czy za chłopakiem..
|
|
 |
Kurczaczek, Misiaczek :D ..
|
|
 |
"Włóczykij przystanął: zrobiło mu się trochę przykro. Tak, Muminek, który czekał na niego i okropnie tęsknił. Muminek, który siedział w domu i czekał, i podziwiał go, i zawsze mu mówił: "Naturalnie, musisz być wolny. Jasne, że musisz wyruszyć w drogę. Jasne, rozumiem - czasem musisz być sam". Lecz jednocześnie oczy Muminka robiły się chmurne z rozczarowania i bezradnej tęsknoty."
|
|
 |
"Nudno jest tu bez ciebie. Nudno do obłędu..."
|
|
 |
"Tak bardzo chciałabym być twoją jedyną kobietą. Jedyną! Rozumiesz?! I wiedzieć,że będę cię miała jutro, w przyszły poniedziałek i także w Wigilię. Rozumiesz?!"
|
|
 |
Zdrada, oszustwo, brak szczęścia i nuda
To ją tłumaczy, ma nadzieje że się uda
Głupia, tak się nigdy nie robi
|
|
 |
Kiedy czujesz że on kłamie, kiedy czujesz że jest frajer
Nie podawaj mu dłoni, choć Ci wciska niezły bajer
Nie ufaj bezgranicznie tym, co nie zasłużyli
Zawsze trzymaj dystans, i nie próbuj się wychylić
|
|
 |
Patrząc z perspektywy czasu stwierdzam, iż te kłótnie Nam pomogły, zawsze próbowaliśmy dojść do porozumienia, choć często jedno chciało dogryźć drugiemu, chciało go powalić swoimi argumentami. Ale pamiętasz? zawsze wychodziliśmy z tego bez szwanku, bez uszczerbku, kochaliśmy się tak samo, śmiem myśleć iż nawet bardziej, nieraz traciliśmy swoje zaufanie, lecz później udowadnialiśmy ze zdwojoną siłą jak bardzo na nie zasługujemy, walczyliśmy o siebie nawzajem, pokazując, że zależy Nam na sobie, że jesteśmy jednymi z tych, którym dane będzie kochać się już po kres tego co najcenniejsze otrzymaliśmy od Boga, po życia kres, Skarbie.
|
|
|
|