 |
wyjść i nie wrócić kur.wa . pójść na dworzec , położyć się na torach i czekać na wybawicielski pociąg . mieć wyjebane na wszystko i na wszystkich . na tych , którzy mają czelność nazywać się naszymi przyjaciółmi . spierdolić z tego świata . ziemia osuwa mi się spod nóg , rozumiesz ? ! jebana bezradność i desperacja .
|
|
 |
- Czego szukasz? - Miłości. - Ale w szafie? - A co kur.wa, zabronisz?
|
|
 |
pierwszy raz rzuciłeś puste `przepraszam`. ale zastanów się. czy umiesz określić za co te przeprosiny? szczerze - wątpię.
|
|
 |
i can only tell you what it feels like .
|
|
 |
- Mówiłam ci już, że masz piękne dłonie ? Wyglądają jak z porcelany. A napomknęłam kiedyś, że uwielbiam twój dumny wyraz ust ? Nie ? No widzisz, to pewnie dlatego, że głos mi zamiera, gdy mam się do ciebie odezwać.
|
|
 |
czas mnie zmienił, wiara w miłość mi obrzydła. sama na ziemi przykre, ale muszę przyznać. czas mnie zmienił, w jednej chwili podciął skrzydła, kradnąc jutro, przekuł serce niczym igła. wiem, rozumiem, kocham, proszę dumnie, wracaj, tęsknię, żyć bez Ciebie już nie umiem.
|
|
 |
wena przybywa gdy patrzę na jego zdjęcia . chciałam je spalić , on nie ma pojęcia jak ważny był dla mnie przez ponad rok . teraz trzeba zrobić do przodu krok . zapomnieć o idiocie co zniszczył życie . mam to już gdzieś - powiem Ci skrycie .
|
|
 |
I kiedyś miniecie się na ulicy. I wtedy zobaczysz ją w objęciach innego, tak bezgranicznie szczęśliwą. I będziesz cholernie zazdrosny, choć dobrze wiesz że ona już do Ciebie nie wróci. I poczujesz w sercu ten sam ból, który ona czuje patrząc na to Twoje zdjęcie z tą drugą.
|
|
 |
`- Na co tak czekasz .? - Na to że wróci. Że przytuli mnie i jak dawniej powie że mnie kocha. - Eh. Ty i te twoje chore złudzenia .
|
|
 |
- Mogę Cię o coś prosić.?- Zawsze.- Nie zakochuj się we mnie.- Za późno.- Ale ja mówię poważnie.- Ja też...
|
|
 |
Maluję na czerwono paznokcie, ubieram sexowną bluzkę, eye-liner`em podkreślam oczy. Mam gdzieś szkolne zasady. Bo wiem, że gdy tak wyglądam, to nie możesz oderwać wzroku. Zapamiętaj kochanie: ja jestem kocicą, ty moim śniadaniem.
|
|
 |
może jestem niepoprawna. szurnięta bądź detalicznie odchylam się od pozostałych dziewczyn. ale nie marzę o wieczornych spacerach po plaży. o moczeniu swoich stóp w złotym piasku i patrząc na rozbijające się o brzeg spienione fale, wyznawanie sobie miłości. marzę realnie. pragnę porannej kawy w pośpiechu. krótkich i treściwych sms'ach od czasu do czasu. i pocałunkach. nie pod rozgwieżdżonym niebem w czasie deszczu. wystarczyły by mi te na szkolnym korytarzu podczas przerwy.
|
|
|
|