 |
Boli, naprawdę boli walka ze swoimi uczuciami. Kiedy mózg mówi, że źle robię a serce chce kochać jeszcze mocniej. /whistle
|
|
 |
Czasem upadam z bólu, chce mi się krzyczeć ale nie potrafię wydobyć z siebie słowa. Łzy nie pozwalają patrzeć, więc zamykam oczy. Trwam tak jakiś czas a ból od środka nie pozwala mi się podnieść. Przesuwając dłoń na serce z moich ust wydobywa się ciche 'proszę, przestań'. Ale przechodzi tak jak wszystko inne. Nadchodzi moment w którym wstaję, wycieram łzy i wracam do rzeczywistości wiedząc, że to i tak wróci. Bo o nikim nie można zapomnieć tak po prostu..`
|
|
 |
|
Chciałabym poznać go na nowo. Codziennie z uśmiechem otrzymywać od niego wiadomość, choć wcale na nią nie czekałam. Poznawać zalety i wady, charakter. Zakochać się w jego uśmiechu, oczach. Podziwiać za to co robi dla swoich przyjaciół, za to jak spełnia swoje marzenia. Chciałabym znów czuć się jak wtedy, kiedy nieśmiało mówiliśmy do siebie słodkie słówka. Pierwsze kłótnie. Właśnie tak chciałabym, zacząć to wszystko od nowa.
|
|
 |
Bo moje serce powoli się łamie, gdy słyszę Twoje imię..
|
|
 |
cenniejszy od złota jest każdy Twój dotyk. | Bas Tajpan.
|
|
 |
"Życiem rządzi przypadek, jest popieprzone i przypadkowe do chwili, aż spotyka się kogoś kto nada temu wszystkiemu sens, choćby tylko na chwilę."
|
|
 |
|
Zastanawiałeś się jak to jest żyć bez kogoś, kogo się kocha ? Przecież to tak, jakby ktoś zabrał część Ciebie i wyrzucił na śmietnik.
|
|
 |
|
Oddałabym wszystko za Jego serce kochające mnie.
|
|
 |
Każda minuta bez niego wydawała się godziną. Bałam się jutrzejszego dnia, była pamiętna data. Nie mogłam spać, wspomnienia nie dały mi zamknąć oczu. Zakrapiałam tęsknotę alkoholem. Nie wytrzymałam, wybiegłam z domu na ulicę. Przeklinałam los i chwilę, która nas rozłączyła. Nie wiedziałam co się dzieje, blask z ulicznych lamp rozświetlał moje oczy. Czułam, widziałam, dotykałam Ciebie. Szeptałeś mi do ucha kocham, mówiłeś, że przepraszasz. Poczułam łzy na policzkach, ktoś z samochodów krzyczał widząc mnie na środku ulicy. Nie czułam pulsu i ciepła swojego ciała, widziałam tylko dokładniej jego. Otworzyłam oczy, upadłam na kolana. Nie moja wina, że tak bardzo potrafię kochać.
|
|
 |
Czasem nie daje sobie rady, tak jak każdy. Płacze, krzyczę, walę pięściami w ścianę, biję się po ciele. Bo tak jak każdy kiedyś kogoś straciłam.
|
|
 |
Mimo udawania, że nic mnie on nie obchodzi w środku duszę się uczuciem do niego. Nikt nie wie ile kosztuje mnie zwykłe przejście obok niego z podniesioną głową patrząc na jego nową dziewczynę, jak bardzo ranią mnie myśli, że teraz pewnie spędza z nią czas i mówi jak bardzo ją kocha. Czasem upadam z bólu, chce mi się krzyczeć ale nie potrafię wydobyć z siebie słowa. Łzy nie pozwalają patrzeć, więc zamykam oczy. Trwam tak jakiś czas a ból od środka nie pozwala mi się podnieść. Przesuwając dłoń na serce z moich ust wydobywa się ciche 'proszę, przestań'. Ale przechodzi tak jak wszystko inne. Nadchodzi moment w którym wstaję, wycieram łzy i wracam do rzeczywistości wiedząc, że to i tak wróci. Bo o nikim nie można zapomnieć tak po prostu.
|
|
 |
Już mi to obojętne, naprawdę. Nie staram się, nie czekam na wiadomość od niego z telefonem w ręce, nie myślę o nim cały dzień, nie zerkam na jego zdjęcia. I wiesz co? Wszystko jest łatwiejsze. Jeśli znów będzie miał mnie w dupie, trudno. Jeśli znów przyjdzie i będziemy udawali wielką miłość, fajnie. Tak po prostu, dałam za wygraną rzeczywistości.
|
|
|
|