 |
|
ciekawe gdzie On teraz jest? co robi? z kim rozmawia? co widzi? co czuje? uśmiecha się? jest szczęśliwy? / s.
|
|
 |
Przestań to robić. Przestań pojawiać się, kiedy już wszystko sobie poukładałam. Przestań bywać w miejscach, do których idę, bo jestem pewna, że Cię tam nie spotkam. Przestań ze mną rozmawiać, bo już tego nie potrzebuję. Przestań mnie dotykać, bo przestało to być moim pragnieniem. Przestań pojawiać się i znikać. Zdecyduj się. Jesteś albo Cię nie ma. Ja nie potrafię żyć pomiędzy.
|
|
 |
|
może mi w końcu powiesz dlaczego tak naprawdę odszedłeś? może wreszcie będziesz w stanie to z siebie wydusić? może to ja zawiniłam? może zostawiłeś mnie dla niej? może Ci się znudziłam? może za mocno Cię pokochałam? no proszę, powiedz dlaczego mnie zostawiłeś, chociaż raz bądź ze mną szczery, bo od pół roku żyję w niewiedzy. / s.
|
|
 |
wszystko co było puścić z dymem, pierdolić ten cały sentyment .
|
|
 |
|
przepraszam za to, że Cię kocham. / s.
|
|
 |
|
a Ty? Ty pewnie myślisz, że u mnie wszystko w porządku, że już o Tobie zapomniałam, że o Tobie nie myślę, nie tęsknię, że Cię nie kocham. ale nie. mylisz się. za szybko wyciągnąłeś wnioski. nic nie jest w porządku, wciąż o Tobie pamiętam, bezustannie o Tobie myślę, każdego kolejnego dnia usycham z tęsknoty do Ciebie i wciąż równie mocno kocham Cię jak ponad pół roku temu. ja po prostu umiem idealnie udawać szczęśliwą. / s.
|
|
 |
|
nie rozumiem. tak bardzo nie rozumiem. mówił, że kocha, a kilka dni później powiedział, że nie i odszedł tak po prostu, bez słowa wyjaśnienia. gdzie tu logika? / s.
|
|
 |
Już nie wierzę, że gdzieś tam jest dla nas miejsce. Patrząc w gwiazdy już wiem, że nigdy nie znajdziemy się pośród nich. Nie ma przyszłości, przynajmniej tej wspólnej
|
|
 |
Powinnam powiedzieć Ci "żegnaj". Powinnam przy tym też wyrwać sobie serce i wyrzucić je gdzieś daleko, aby nie zechciało abyś znów powrócił i jeszcze raz zamieszał mi w głowie. Dopiero wtedy poczułabym się całkowicie wolna i niezależna. Już żadne uczucie nie miałoby kontroli nad moim życiem, już nie byłoby we mnie przeterminowanych spraw. Jeżeli coś trwa zbyt długo wreszcie traci swoją ważność, spójrz z nami stało się to samo. Nie możemy dłużej czekać, bo ciągle tylko przy tym umieramy. Ja umieram, tracę siły, nadzieję. Noszę w sobie pustkę i poczucie beznadziejności. To wszystko nie ma najmniejszego sensu, niepotrzebnie się tak męczymy. Popatrz, już nawet nie rozmawiamy jak kiedyś, nie potrafimy, coś znów nas blokuje. Musimy odpuścić. Musimy się pożegnać. Tylko proszę, zabierz tą miłość ode mnie kiedy w końcu na dobre odejdziesz.
|
|
 |
' Może to nie było miłością lecz złudzeniem
Dziś mogę żyć tylko pustym wspomnieniem
Daliśmy sobie wolność która mogła nas złamać
Lecz wcześniej potrafiliśmy o tym rozmawiać
nigdy nie chciałem się z tobą rozstawać
dlaczego przestaliśmy ze sobą rozmawiać'
|
|
 |
' Przeklinam moment gdy wszedłem na twoją orbitę
I zakręciłem się tak niesamowicie
I zatraciłem się tak na całe życie
O czym myślałem gdy patrzyłem w twoje oczy
chciałem po prostu rozproszyć się w rozkoszy
Roztoczyć nad tobą niebo, byłaś gwiazdą
Świeciłaś jasno, podziwiało Cię całe miasto
Byłaś moja iskrą rano i na dobranoc
W snach nocą chodziliśmy po plaży boso
Nagle czar prysnął, odebrałaś mi to wszystko
Życie stało się sączącą się trucizną'
|
|
 |
'naprawdę chciałem iść z Tobą przez życie nigdy nie pojmiesz co działo się w mojej psychice'
|
|
|
|