 |
zakochana w oczach pewnego mężczyzny, powoli wbijała nóż w klatkę piersiową, wpatrując się w jego niebieskie patrzałki, które uwieczniła na zdjęciu, bez opamiętania.
|
|
 |
zerwałam z Tobą, nie chciałam wrócić, a potem z premedytacją płakałam na Twoich oczach chcąc byś był, idiotka, zaprzepaściłam wszelkie nadzieje.
|
|
 |
maleńka, wręcz mikroskopijna cząstka mnie będzie Cię kochać, zawsze.
|
|
  |
mam dość . mam dość . mam dość . mam dość . mam dość .
|
|
  |
ej , człowieku weź się podziel ze mną uśmiechem .
|
|
  |
teraz wiem , że przy mnie jesteś . proszę cię , chwyć mnie za rękę . - piosenka.
|
|
 |
Twój spokojny głos, moje machanie dłońmi, Twoje niebieskie oczy, moje brązowe, Ty wysoki i szczupły, ja niska i krągła, Ty śmieszek, ja dojrzała marzycielka. najlepszy przykład na to, iż przeciwieństwa przyciągają się z prędkością światła, a rozdzielić się nie mogą.
|
|
 |
jeszcze dwa lata temu byłam jedną z dziewczyn, po których zazwyczaj ciśniecie. bawiłam się facetami, owszem. nosiłam mocny makijaż, różowe ciuszki i uwielbiałam pop. byłam chamska dla nauczycieli, obcych, nie chciałam mieć wzorców wśród dorosłych. po rozmowie z pewną osobą zmieniłam się. to co robiłam w domu, co było moje zamieniłam w codzienność, niezmienność. pokazałam prawdziwą duszę artystki, wrażliwej dziewczyny, słuchającej reggae i rapu, palącej marihuanę, olewającej z góry pustaczki.
|
|
 |
po teście z angielskiego, najtrudniejszym jaki widziały moje oczy, usiadłam za szkołą w towarzystwie ziomków. odpaliłam rosyjską fajkę, włączyłam Iglesiasa. od dymu zakręciło się w mej głowie. nuciłam cicho 'I like it', a oni nie śmieli mi przeszkadzać. wiedzieli, że myślę o czymś tak intensywnie, że i tak będę odpowiadać półsłowkami. rozumieli.
|
|
 |
moja dusza przepełniona jest smutkiem, serce umiera powoli, ginę w tłumie milionów ludzi bez wyrazu, zamykam się.
|
|
|
|