| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                
                                                                                                                            
                                            
                                        
                                        
                                                                                        
                                                
                                                    
                    
 
                    
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jak jesteś sam ze wszystkim zaczynasz srać na wszystko |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | jesteśmy sami nawet gdy kochamy i kochają nas
i tak prędzej czy później zaczyna przerażać ich ten chaos w nas |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | i can’t stop my hands from shaking 'cause I’m cold and alone tonight... i miss you and nothing hurts like no you. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Kocha każdy milimetr mojego ciała i kazdy zakamarek duszy. Nierówne cycki,pieprzyki na plecach i zielone oczy,hedonizm,ogień w oczach,wrażliwość. Kocha patrzeć na mnie gdy śpię i bezpretensjonalnie ślinie poduszkę. Chodze po domu calkiem naga nucąc coś pod nosem i najpiękniejsze jest to,że oprócz pożądania w Jego oczach maluję się duma. Duma z posiadania mnie. To takie irracjonalne. Jak mozna czuc sie dumnym z posiadania kogoś kto wiecznie drwi,nie zmywa i zapomina o Twoich urodzinach. Jak mozna kochac tak mocno kogoś kto zniszczył Ci tak wiele i pozbawił wiary w lepsze jutro. Nie moge pojąć dlaczego wciąż przytula mnie tak,ze wszystko inne mogloby nie istniec,dlaczego pozwolil mi na to,zebym streściła w Nim caly swój swiat,dlaczego uczynil mnie szczęśliwą mimo całego bagażu jaki niosę na barkach? Nasza milosc nie zna granic,drwi z moralności i kipi niedosytem. Nie moglo byc piękniej. Dziekuje Ci. / nervella |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie wiem jakim złem bije ode mnie, że wszystko się jebie mimo, iż jest pięknie. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | chociaż każda z dróg kończyła się w tym punkcie to mówię o tym dumnie, bo czułem Cię wokół mnie |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | 'Rzadko myślimy o tym, co mamy, lecz zawsze o tym, czego nam brak.' -Schopenhauer |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | Utknęliśmy w pułapce idealnego świata, zagnieździliśmy się tu na moment, otwarci, wygadani, z delikatnymi uśmiechami i łącznie czterema iskierkami w oczach, bez ubrań, z mocno bijącymi sercami. Przytulasz mnie, ogrzewam się Twoim ciepłem, szepczemy coś o uczuciach nagle, a gdzieś w powietrzu zawisają słowa które wypowiadasz delikatnie "dlaczego tak nie może być ciągle?". Chcemy złapać się za rękę, nie mamy obaw, chcemy biec naprzód, wyprzedzić kolejne lata i żyć w naszej wspólnej wieczności. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | nie, nie oddawaj życia za mnie tylko przeżyj je ze mną zwyczajnie. |  |  
            
            
                
                    
                        |  | 
                                
                                    
                                                                            | czy tęsknie ? owszem, ale za człowiekiem którego ja poznałam a nie za marną kopią którą teraz jesteś. |  |  |  |