 |
|
jestem efektem ubocznym zła i nienawiści, spytaj moich ludzi mówią mi jestem psychiczny, czuję nieprzerwaną więź z ludźmi, którzy kiedyś się zabili, stojąc na balkonie patrzę w dół, chciałbym doczekać chwili, jestem efektem ubocznym zepsucia i zdrady, mój biologiczny ojciec znał mnie z alimentów sprawy - może dlatego bratku teraz jaram tony trawy;)
|
|
 |
|
niby wszystko teraz wam się układa tu a mimo wszystko jednak coś cię ciągnie w dół
|
|
 |
|
chyba nie czuje tego jak wy i nie potrzebuje tu już MTV i Blue-Ray w miejscu tego DVD i nowej dupy co sobotę, a Ty?
|
|
 |
|
jak sobie wyśnię przyszłość taka będzie -miewam takie sny, że chyba kurwa nie chcę
|
|
 |
|
zwykle szukam odskoczni w cieple Twoich rąk
|
|
 |
|
możesz wyznać mi nieprawdę, błagam.. wyrywam rok z kalendarza, wciąż upadam jak dziś, a to mój dramat.. wciąż kocham jak nikt, a to mój dramat..
|
|
 |
|
Głęboko wydycham powietrze odchylając się. Napotykam na przeszkodę. Mięśnie lekko drgnęły. Przez chwilę opieram się tyłem głowy o Twój brzuch i wysoko podnosząc wzrok obserwuję Twoje ciemne spojrzenie. - Nie strasz mnie, proszę - rzucam, uśmiechając się. Poprawiasz moje dłonie na sprzęcie, zaciskasz je na rączkach. - Mocno. Jak obsuną Ci się palce, to będzie nokaut - stwierdzasz świdrując mnie wzrokiem. Kolejne powtórzenia są perfekcyjne. Stój tu, nie ma lepszej motywacji od Twojego uśmiechu.
|
|
 |
|
Obiecuję, że pośród tych ubrań, kilku toreb, portfela, dokumentów, masy notatek, chusteczek, resztek jedzenia, książek znajdę miejsce dla Ciebie w moim łóżku.
|
|
 |
|
siemasz, co tam, jakieś piwko zmotasz? spoko, mogę iść, pogadamy o głupotach.
|
|
 |
|
skrzywdzić można na wiele sposobów, najczęściej przez głupotę.
|
|
 |
|
Czasami brak mi powietrza i wtedy wiem, że na chwilę o mnie zapomniałeś.
|
|
 |
|
nie cierpię pożegnań, po nich tylko czekam
|
|
|
|