 |
Gdybym te 6 lat temu, kiedy poznałam Ciebie, wiedziała jak to się wszystko skończy, to zamiast uśmiechu który wysłałam Ci tego wieczoru, odwróciłabym się w drugą stronę. Zapytasz dlaczego? Tamten wieczór, równo 6 lat temu, był pierwszym krokiem do mojego cierpienia, do zniszczenia całego mojego życia. Miało być zupełnie odwrotnie, miała być miłość na całe życie, nieskończone szczęście, a stałeś się moim przekleństwem, demonem i wszystkim tym co najgorsze. Wolałabym nigdy Cię nie poznać. / napisana
|
|
 |
Możesz zapytać co u mnie, jak układa się moje życie, ale proszę nie rób tego. Ja naprawdę nie wiem co mogłabym Ci powiedzieć. Nie jestem szczęśliwa i nie chce o tym opowiadać. Nie chce kolejny raz rozpadać się kiedy będę tłumaczyć czemu taka kobieta jak ja nosi smutek w oczach i próbuje go maskować. To chyba ciągle nie jest mój czas. Kolejny rok to po prostu nie jest mój czas. / napisana
|
|
 |
I nie chcę już oglądać zdjęć, na których leżymy beztrosko, to było gdzieś wiosną.
|
|
 |
Jak zapominanie nam przychodzi łatwo, to ja tutaj dawno nie widzę się w tym.
|
|
 |
Widziałem Cię w klubie wieczorem i moja była tam wpadła nie w porę i zapomnieliśmy o sobie na zawsze, nigdy nie pytałaś co wolę.
|
|
 |
Ja nie mam serca rozdrapywać już każdej z tych ran i pokazywać w tych miejscach, które porwały mnie tak.
|
|
 |
Znam kobiety, które były aniołami, zanim poznałem je z moimi demonami.
|
|
 |
Nie wiem jak i gdzie zobaczyłem Ciebie pierwszy raz, to ten pierwszy, najlepszy.
|
|
 |
Ludzie samotni, popierdoleni, ja chowam jej zdjęcie gdzieś do kieszeni.
|
|
 |
Słodkie twarze i smutne oczy, białe trampki, rozwiane włosy.
|
|
|
|