 |
Powiedzcie mi jak ja do cholery układałam tę listę rzeczy potrzebnych do szczęścia, że teraz mając te priorytety z najwyżej półki - bezcennych przyjaciół i wspaniałego faceta, jest mi tak nieopisanie niedobrze, że ciężko chociażby oddychać?
|
|
 |
Tydzień temu. Ciężko było. Najciężej jak dotąd. I złożyło się jeszcze, że akurat w nasze pół roku, akurat po całym szeregu tych niełatwych sytuacji. Ledwo potrafiliśmy się pożegnać. Jedynie ostatki sił. Obiecywałeś mi, że niedługo będziesz i pomożesz mi to wszystko poukładać. I kazałeś się trzymać, ale ja już nie mogę po tych siedmiu dniach, jestem w mentalnej rozsypce i nie potrafię, po prostu nie potrafię się uśmiechnąć teraz.
|
|
 |
tysiące namiętności, zmysły mam nadwrażliwe
|
|
 |
nigdy więcej, naszą siłą jest miłość
|
|
 |
to stracone szczęście, które trwać miało wiecznie. dusza krzyczy, słyszysz? i tak już jest za późno
|
|
 |
to jest tak, że razem robimy coś istotnego dla nas. póki patrzymy sobie w oczy nie ma sensu przestawać
|
|
 |
tylko Ty sprawiłaś, że trzymałem życie w dłoniach, jakby te wszystkie piosenki o miłości były o nas
|
|
 |
nie będę ukrywał, że o przyszłość się boję i pytam Ciebie co jest i mówię sobie 'tylko Ty'
|
|
 |
Naucz mnie, wiem, że nie jestem beznadziejnym przypadkiem.
|
|
 |
Czasem jedyne, co zostaje do powiedzenia to: kurwa mać.
|
|
 |
Skoro tak łatwo Ci mnie zastąpić to droga wolna.
|
|
 |
" Pamiętaj o mnie gdybym ja kiedyś zapomniał. "
|
|
|
|