 |
Po raz kolejny się na tobie zawiodłam, ale pomimo tego nadal nie potrafię z ciebie zrezygnować. Nadal mam nadzieje, że przemyślisz wszystko i spróbujesz, spróbujesz ze mną. Przyjedziesz niespodziewanie do mnie i powiesz mi jak wiele dla ciebie znaczę./?
|
|
 |
|
Kiedy się rozstaliśmy mówiąc szczerze, cieszyłam się. Myśląc o tych wszystkich domówkach i imprezach, które mnie czekają uśmiech mimowolnie pojawiał się na twarzy bo ty nigdy mi na to nie pozwalałeś a ja posłusznie słuchałam Cię nie chcąc kolejnej awantury z Twojej strony. Ale za każdym razem kiedy chwiejnym krokiem wracałam nad ranem z imprezy, czegoś mi brakowało. Wielokrotnie wyciągałam telefon ale nie miałam do kogo zadzwonić bo każdy zgonował już w swoim łóżku. Nikt nie okrył mnie ciepłą bluzą odprowadzając pod same drzwi domu. Kiedy w szkole dostałam w końcu pozytywną ocenę z matematyki nie miałam komu się tym pochwalić bo ty zawsze we mnie wierzyłeś. Dopiero teraz zrozumiałam, że tak naprawdę to czym zawsze potrzebowałam jesteś Ty, żadna impreza czy wypalony szlug tylko Twoja obecność.
|
|
 |
Czasami robimy takie straszne głupoty. I to nie wtedy, kiedy jesteśmy zakochani,tylko wtedy, kiedy nam się wydaje, że jesteśmy.
|
|
 |
i mówisz im, że zrobiłbyś wszystko, aby mnie mieć, żeby cofnąć czas i żebym spróbowała cię zrozumieć, ale ja nic nie widzę nic więcej niż same słowa i słowa./wercia___
|
|
 |
Nie wiemy, co nas jutro spotka,nasze życie wiruje, jak kule w bębnie totolotka.
|
|
 |
Życie nasze składa się z krótkich momentów, cudownych chwil czy przykrych incydentów.
|
|
 |
Rodzimy się by żyć, żyjemy by umierać.
|
|
 |
Noszę w sobie dwa serca. I wcale nie jest o jedno za dużo czy za mało.
|
|
 |
Tęsknię za czymś, czego nigdy nie było.
|
|
 |
Zniknąć tak na dzień, dwa. Ewentualnie tydzień.
|
|
 |
prawda nie może być nieszczera wątpię już
|
|
 |
Prędzej czy później to wszystko wróci.
To, co tak nagle wypadło nam z rąk.
|
|
|
|