 |
tak biegłam do Ciebie, że zgubiłam siebie gdzieś po drodze..
zdusiłeś ogień choć się jeszcze trochę tlił
spalam się każdego dnia przy tobie
myślałam że przeczekam
ten arktyczny chłód
pod ciepłym kocem skulę kości
pod biegunowym kołem czaję się jak tchórz
szukając wektora miłości
|
|
 |
zbyt wiele tu dróg, za dużo ludzi czekających ciągle na cud.
|
|
 |
nie umiem Cie pocieszyć kiedy patrzysz w przeszłosć,
ale moge wziać dobre wino i pójsć tanczyć w deszczu z Toba.
|
|
 |
i pragnę jego gestów, wyrazów jego twarzy, jego prawdy,
jego szczęścia, chyba nawet jego marzeń.
|
|
 |
dobrze wiem, że ten los wystawia nas na próbę.
pieprze smutek i żal, gorzkie łzy są mi obce
tylko czasem miotają mną te chore emocje.
|
|
 |
Jestem zwyczajnym człowkiem który uczy się na błędach gdybym mogł cofnąc czas bym ich więcej nie popełniał
|
|
 |
nie mogę zrobić nic, sterowany jestem wciąż
powiedzieć coś bym chciał, mam pustke w głowie
zgubiłem znowu się
i nie chce mi się nic, jestem już zmęczony
|
|
 |
Wspomnienia ranią,jak nic. Są kluczem do prawdy,prawda boli,a to odbiera siłę do walki.I nie ostatni raz chciałabym nie pamiętać o ważnych elementach...
|
|
 |
czasem przeklinam to miejsce które ból ze sobą niesie,
ale to kawałek mnie, tutaj bije moje serce.
|
|
 |
Bo kiedy nie ma miłości,co dalej,co dalej ? Tak mało mi zostaje,prawie nic ! Dłużej złudzeń nie ocalę,więc co dalej ????
|
|
 |
spójrz na mnie, chociaż jeszcze raz, proszę...
choć przez sekundę zainteresuj się moim losem
|
|
 |
Dałam ci przestrzeń, żebyś mógł oddychać,
Trzymałam się na dystans, żebyś był wolny.
Ma nadzieję, że znajdziesz ten brakujący element,
który przywiedzie Cię z powrotem do mnie.
|
|
|
|