 |
kłótnie zniszczyły wiele relacji na mej drodze ale cóż, wiem co myślę, nie na wszystko się zgodzę
|
|
 |
w walce o lepsze jutro czas mija mi od narzekania nie wyzdrowiał jeszcze nikt
|
|
 |
dla Ciebie zawsze byłam druga, wiem Ty dla mnie mogłeś być tym pierwszym mówiłeś mi, że nam się uda chcieć, że razem będziemy bezpieczni tyle razy chciałam ufać Tobie ciągle udowadniasz, że myliłam się
|
|
 |
nie jestem na co dzień romantykiem więc uwierz to co mówię niekoniecznie powtórzyłbym w tłumie
|
|
 |
brakuje kilku iskier by rozpalić płomień
|
|
 |
i krzyczę 'weź mnie ratuj', kiedy patrzysz w moje oczy
|
|
 |
coś we mnie umarło i leżałam w łóżku we łzach całą noc sama, bez Ciebie obok
|
|
 |
improwizujemy uśmiech i ból. pasujemy wszędzie, tylko nie tu
|
|
 |
ej czuję się obca znów, a przecież kurwa miało być pięknie tu. i znów sama jak pierdolony palec
|
|
 |
obojętność wchodzi w nawyk
|
|
 |
a może warto dalej żyć, przetrwać złe chwile i później z pobłażliwym zdumieniem przypomnieć sobie te drobne okruchy klęsk i dziwić się, że tyle mogły znaczyć kiedyś i tak niewiele brakowało do ostatecznego kroku.
|
|
|
|