 |
może pójdzie dziś z kimś do łóżka. nie wiem. nie chcę wiedzieć. skasowałem jej numer.
|
|
 |
przecież znamy się, wiem, to działa jak jabłko niezgody z drugiej strony, zaufaniem możesz zestrzelić je z głowy
|
|
 |
ile dałby by cofnąć zegar, który do przodu wciąż gna, wie, że karma mu odda i dlatego pije do dna...
|
|
 |
miasto nasze jest dziś i w alkoholu tu będziemy razem pływać, obojętne co w tym klubie grane, bywa, biby nie skończymy do rana chyba
|
|
 |
mówią, że jeżeli kochasz już kogoś to pozwól mu odejść, a co jeśli wróci i zniszczy Ci duszę i głowę na nowo?
|
|
 |
blisko w pętli gdy reszta na baczność, podziwiała wdzięki oczy, usta, masz to. nieobojętny Ci byłem na bank, bo otulałaś mnie sobą za bardzo.
|
|
 |
ona nie wiedziała czego tym razem mogłaby się po nim spodziewać - wtedy myślała, że to ten jeden i budują schody do nieba
|
|
 |
tu nie ma miejsca dla ciebie zakłamana szmato mentalny amator, marny z ciebie aktor
|
|
 |
Z PIONKA PANA NIE ZROBISZ HEHE
|
|
 |
możesz mieć tu przejebane, możesz jajca wyjebane mieć na wszystko. radości nie kupisz SMUTKU NIE UTOPISZ W PICIU
|
|
 |
jesteś jedną na milion, ale wolę żeby takich jak Ty był milion.. co Ty se myślałaś Ty głupia cipo nie obrażaj się teraz na mnie, bo przecież wiesz, że na chwile kocham potem pójdę se :D
|
|
 |
tak będzie lepiej, bo nie chcę już przepraszać za płomienie, których nie umiem ugaszać, za każde wspomnienie, za kartki z kalendarza, za zrozumienie, chyba znowu się powtarzam..
|
|
|
|