 |
podarował jeji coś , co nawet trudno nazwać . poruszył w niej coś , o istnieniu czego , nawet nie wiedziała - jest i zawsze będzie częścią jej życia .. zawsze.
|
|
 |
Czy wiesz, że "A nie mówiłem" ma brata? Ma na imię "Zamknij się, do cholery".
|
|
 |
- odpisywałam Ci z pamięci, nie widziałam klawiszy. - aż tak się upiłaś? - nie, aż tak płakałam.
|
|
 |
założy dużo za dużą koszulkę, włosy zepnie w kok, nałoży na nogi włochate kapcie. zje całą tabliczkę czekolady nie przejmując się dużą ilością kalorii. zmyję makijaż. będzie sobą.
|
|
 |
Kiedyś Ci powie jak puste były wieczory bez Ciebie gdy za towarzystwo robiła jej muzyka, herbata, koc i Twoje zdjęcie. Powie Ci jak smakowały jej łzy i tęsknota, której nie dało się opisać słowami, że nawet pomarańcze traciły sma
|
|
 |
Kolejny pieprzony dzień podtytułem "Sama nie wiem czego chcę."
|
|
 |
` Uczucia.Odróżniaj od żarówek i...
Papierosy. Od gum nikotynowych.
Uczucia.Odróżniaj od zabawek złych
.Papierosy.Od chmur nikotynowych nad nami.
|
|
 |
` Umiem zabijać m o j e własne smoki. Umiem marzyć m o i m i własnymi marzeniami. Moim rycerzem w lśniącej zbroi jestem j a. Więc zamierzam s a m a się uwolnić.
|
|
 |
Miała nadzieję, że już go nie kocha, że to minęło. Tak bardzo się starała, żeby to minęło. Ostatnie pół roku to był właściwie odwyk. Odwyk od niego, od jego wariackiej miłości, od pocałunków, jego fantazji, jego wygłupów, jego napadów melancholii, jego niezwykłości. Nie udało się. Owszem, zapomniała o nim, ale wcale nie przestała Go kochać..
|
|
 |
Boże! Uchroń mnie przed facetem, o którym znowu pomyślę, że jest inny
|
|
 |
Wiesz co robię wieczorami? Wtedy, gdy najbardziej mi Ciebie brak? Układam pasjansa. Mówią, żę to dla starych panien. Stara nie jestem. Może dlatego to tak dziwi, ale wiesz ,że pomaga? Pomaga. Bardziej niż kilogramy zjedzonej czekolady i litry wylanych łez. Tylko wiesz, cholera, nigdy nie udało mi się go ułożyć. Nawet w głupim pasjansie nie mam swojego szczęśliwego zakończenia.
|
|
 |
I ciągle sobie wmawiam, że ten zdrajca nie zasługuje na moja miłość,
on nawet na nienawiści nie zasługuje - właściwie to na żadne uczucie.
Rozum zaakceptował tezę, serce nie bardzo.
|
|
|
|