 |
' Sam zrozumiałem jak bardzo człowiek może być słaby
Wszystkie wady tego świata tworzą moją poezję. ' // Słoń
|
|
 |
' Na pewno znasz takie noce, ten destrukcyjny moment,
W którym każda myśl waży grubo ponad tonę. ' // Słoń
|
|
 |
Jest mi nadzwyczajnie w świecie smutno - tak że ja pierdole kurwa mać. / chwilabezoddechu
|
|
 |
Gdybym nawet chciała powiedzieć Ci proste "Kocham Cię" to by i tak nic nie dało. Zawsze przerywasz mi w pół zdania swoim zdecydowanym "ale to i tak nie ma sensu".
|
|
 |
nigdy do końca nie zrozumiem biegu wydarzeń. zawsze będzie pytanie: dlaczego? i brak odpowiedzi. / chwilabezoddechu
|
|
 |
Mówię, że nie potrzebuję miłości, a potem zamykam się w pokoju i mówię do mokrych chusteczek jak bardzo mi jej brak. / chwilabezoddechu
|
|
 |
siedziała w klasie podparta ręką, co chwila uderzała rytmicznie długopisem w ławkę, wystukując jakąś melodyjkę. nie zwracała już uwagi na lekcję, ani na znajomych, którzy co chwila o coś ją prosili. całe 45 minut wpatrywała się w jeden punkt, a na przerwie przyklejała sobie uśmiech do twarzy, bo przecież... trzeba grać. / chwilabezoddechu
|
|
 |
Mieli bardzo prosty plan: być razem do końca życia. Plan, co do którego wszyscy z ich kręgu zgodziliby się, że jest jak najbardziej realny. Byli najlepszymi przyjaciółmi, kochankami i bratnimi duszami i wszyscy uważali, że bycie razem jest ich przeznaczeniem. Ale tak się złożyło, że pewnego dnia przeznaczenie bezdusznie zmieniło zdanie. / chwilabezoddechu
|
|
 |
chociaż na chwilę, pomóż mi iść , nie będzie lekko. chodź ze mną, chociaż zupełnie nie wiem dokąd. / chwilabezoddechu
|
|
 |
chłopcze, w pewny pochmurny poranek namieszałeś w pewnej głowie.
|
|
 |
`To przykre, ale wiesz jak patrzę na tą 'twoją dziewczynę' to mam ochotę wysłać sms o treści POMAGAM.
|
|
 |
powiedział , że to koniec - odchodzi . zaczęłam się głośno śmiać – jakiś głupi , pieprzony żart . jednak on był poważny . zamilkłam . odruchowo tona łez poleciała mi po policzkach , czułam jak moje serce cholernie piecze . ale nie , przecież muszę być silna , nie mogę się załamać . powiedziałam , że wszystko w porządku i szybko zapomnę .. pobiegłam do domu , choć ledwo stałam na nogach , ale nie mogłam się poddać , nikt nie mógł poznać po mnie smutku . wytarłam łzy . niepotrzebnie , kolejna partia wylała się z moich oczy w niespełna sekundę . nie potrafiłam nad sobą zapanować . skulona usiadłam na krawężniku krzycząc , czemu to właśnie ja straciłam swój najsłodszy narkotyk . otępiona , zalana łzami , spuchnięta – nie podniosłam się już nigdy z tego jDominikaanego dołu..
|
|
|
|