 |
|
szczęście? pojęcie względne, już nie szukam go wszędzie.
|
|
 |
|
Bliskim mów, gdyby pytali, że chwilowo zmieniłam adres, że w niebie leczę duszę z silnego przedawkowania rzeczywistości.
|
|
 |
|
Samotnymi nocami tęsknota robiła z nią, co chciała.
|
|
 |
|
Nie jestem wzorem do naśladowania, jak każdy człowiek mam się z czego wyspowiadać.
|
|
 |
|
jeżeli będę mogła być dla ciebie kimkolwiek, będę.
|
|
 |
|
zainspirowana kolorem jego oczu, brzmieniem głosu, zapachem perfum, dotykiem dłoni. zainspirowana jego obecnością.
|
|
 |
|
myślę o Tobie i jakoś nie mogę przestać.
|
|
 |
|
łatwo się zgubić gdzieś między marzeniami, otaczani szarymi problemami, osądzani pochopnie.
|
|
 |
|
Poczułem coś, co ludzie normalnie nazywają radością. Przez krótką chwilę tylko, ale wiem, że znowu była we mnie. Wróciłem. Z jednym postanowieniem: zapchać tę czarną dziurę w duszy. Zapchać, uszczelnić i tak żyć, aby się więcej nie otworzyła.
|
|
 |
|
I nie ma dnia bym nie myślał o Tobie w agonii. Mam dość! przykładam broń do skroni.
|
|
 |
|
czasami trace wiare we wszystko co robie, złe zdanie mam o ludziach, fatalne o sobie.
|
|
 |
|
nie przemyślane czyny i nie przemyślane słowa..
|
|
|
|