 |
|
Jestem sam. Sam tutaj i sam na świecie. Sam w sercu i sam w głowie. Sam wszędzie przez cały czas, od kiedy pamiętam. Sam w Rodzinie, sam z przyjaciółmi, sam w Pokoju pełnym Ludzi. Sam, kiedy się budzę, sam każdego koszmarnego dnia, sam, kiedy w końcu nadchodzi ciemność. Jestem sam na sam z przerażeniem. Sam na sam z przerażeniem.
Nie chcę być sam. Nigdy nie chciałem być sam. Kurewsko tego nienawidzę. Nienawidzę tego, że nie mam z kim porozmawiać, nienawidzę tego, że nie mam do kogo zadzwonić, nienawidzę tego, że nie mam nikogo, kto potrzyma mnie za rękę, przytuli mnie, powie mi, że wszystko będzie w porządku. Nienawidzę tego, że nie mam nikogo, z kim mógłbym dzielić nadzieje i marzenia, nienawidzę tego, że przestałem mieć nadzieje i marzenia, nie znoszę tego, że nie mam nikogo, kto powiedziałby mi, żebym się trzymał, że jeszcze kiedyś je odnajdę.
|
|
 |
|
Chcę uciec albo umrzeć albo się rozjebać. Chcę być ślepy i niemy i nie mieć serca. Chcę się wczołgać do dziury i nigdy nie wyjść. Chcę zmieść swoje istnienie z powierzchni ziemi. Z powierzchni jebanej ziemi.
|
|
 |
|
Nikt nie jest w stanie kochać Cię mocniej ode mnie.
|
|
 |
|
Przyjdź. Przytul. I powiedz, że kochasz. Proszę.
|
|
 |
|
W młodym ciele krew... tak cudownie przyśpieszyła bieg. Lecz z naiwnym snem, zdrada znowu zwyciężyła.
|
|
 |
|
Zastanawiam się czy kiedykolwiek mówiłeś komuś, że za mną tęsknisz.
|
|
 |
|
Skończyć tą cholerną szkołę, wyjechać i zacząć życie z NIM. / jachcenajamaice
|
|
 |
|
-Kobiety kochają być zakochane. czasami nawet bez wzajemności. Zresztą tak nawet wolą.
-Dlaczego?
-Bo wtedy mogą zachowywać się jak dziwki.
|
|
 |
|
Mam cholerną ochotę zobaczyć cię, przytulić, pocałować, a później tak po prostu sobie odejść z nadzieją, że złapiesz mnie za rękę i powiesz, że nie dasz mi odejść. nie dziś.
|
|
 |
|
Nie chcę być sam. Nigdy nie chciałem być sam. Kurewsko tego nienawidzę. Nienawidzę tego, że nie mam z kim porozmawiać, nienawidzę tego, że nie mam do kogo zadzwonić, nienawidzę tego, że nie mam nikogo, kto potrzyma mnie za rękę, przytuli mnie, powie mi, że wszystko będzie w porządku. Nienawidzę tego, że nie mam nikogo, z kim mógłbym dzielić nadzieje i marzenia, nienawidzę tego, że przestałem mieć nadzieje i marzenia, nie znoszę tego, że nie mam nikogo, kto powiedziałby mi, żebym się trzymał, że jeszcze się odnajdę. Nienawidzę tego, że kiedy krzyczę, a krzyczę jak opętany, to krzyczę w pustkę. Nienawidzę tego, że nie ma nikogo kto by usłyszał mój krzyk, i nie ma nikogo, kto pomógłby mi nauczyć się przestać krzyczeć. Nienawidzę tego, że to, do czego zwróciłem się w swej samotności, mieszka w fifie albo butelce.
|
|
 |
|
“- Marzę tylko o łóżku.
- W takim razie mamy podobne marzenia.
- Ty też marzysz o łóżku?
- Marzę o tobie w moim łóżku.”
|
|
 |
|
To dosyć niesamowite, bo pomimo tego jak wiele czasu minęło odkąd Ciebie nie ma, to ja nadal reaguje na Twoją osobę tak samo jak dawniej. Uczucia nie odpłynęły, ja na samą myśl o Tobie mam mały mętlik w głowie, a serce zaczyna bić jak szalone. Kiedy z Tobą rozmawiam mam wrażenie, że te dawne motylki w brzuchu jednak jeszcze są, bo czuję się podobnie jak kiedyś. I tak bezwarunkowo uśmiecham się do siebie samej, jakby wróciła przeszłość, a każda zła chwila nie miała miejsca. Trochę tego nie rozumiem, bo myślałam, że z czasem zobojętnieje i stanę się zimna, a jednak jestem przepełniona miłością do Ciebie i ona nie chce umrzeć tylko czeka jakby miała jeszcze na co. / napisana
|
|
|
|