 |
|
chyba Ci się maniery królewskie z kurewskimi pomyliły, mała.
|
|
 |
z nieznanych przyczyn dzisiaj się nic nie liczy, przy czym nie myśl o niczym.. chyba, że o mnie : )
|
|
 |
zapomniałam, przecież nie ma nas..
|
|
 |
muszę wziąć, co moje i pójść, choć może w miejscu, do którego zmierzam będzie jeszcze gorzej,
|
|
 |
może gdybyś poczuł wszystko byś odmienił..
|
|
 |
zaraz nie będzie szans z nią na ten taniec, ruskiego szampana wypijesz z kolegami w bramie, a mogła zatańczyć dla Ciebie specjalnie, nie w Mazowszu, a na rurce, centralnie, zawsze chciałeś mieć taką, ale bałeś się zacząć, podejść i zagaić jakoś, a jak przyszła do Ciebie i dzwoniła domofonem, Ty spałeś na rzucie najebany jak worek
|
|
 |
nie śpij, bo Cię z niej okradną, a jak na Ciebie jest szansą wyjątkowo ładną i dosyć łatwą, jak ją podkręcisz pójdzie na gruby hardcore, nie śpij
|
|
 |
wybacz, ale niepotrzebnie nie wpierdalam się w taniec
|
|
 |
nie śpię, nie śpię, bo moje sny bywają niebezpieczne, nieprzespane dni i noce bezsenne
|
|
 |
nie ma czasu na relaks, jeszcze będzie czas zobacz, najwyższa pora brać się w garść, nikt nie przyniesie Ci szans na tacy
|
|
 |
' nie wiem, czemu. nie wiem... kurwa.'
|
|
 |
Twój los staje się częścią mojego losu
|
|
|
|