 |
Najgorszy jest wybór między tym co wiesz, a tym co czujesz [x3nemezisx3]
|
|
 |
Nie przez przypadek świat zaczął mi się walić właśnie w tej chwili [x3nemezisx3♥]
|
|
 |
i przychodzi dzień kiedy nie wiesz komu ufać, jemu czy koledze i swoim przepuszczeniom [x3nemezisx3♥]
|
|
 |
wiesz co jest najgorsze ? to, że czytając sms'y od niego na nowo się w nim zakochuję mimo tego, że wiem, że nie powinnam [x3nemezisx3♥]
|
|
 |
Powiedział "Cześć" spojrzałam się na niego udając, że nie słyszę, po chwili przyspieszyłam kroku by nie powtórzył tego swojego przywitania, które może boleć [x3nemezisx3♥]
|
|
 |
I ostatni raz spojrzał się na mnie uśmiechając się tym razem nie odwzajemniłam tego uśmiechu [x3nemezisx3♥]
|
|
 |
Widziałam jak próbował powiedzieć "cześć", ale nie pozwoliłam mu na to, mogłam tylko przejść szybko obok niego by nie odpowiedzieć na żadne przywitanie . [x3nemezisx3♥]
|
|
 |
Zamykam oczy by odizolować się od świata, a wtedy widzę Ciebie jak patrzysz się na mnie, wiesz? To ani trochę nie pomaga [x3nemezisx3♥]
|
|
 |
I kolejne Twoje spojrzenie w moją stronę powoduje kolejne pytanie "A może się zmienił?" [x3nemezisx3♥]
|
|
 |
|
przykro mi kochanie,że nie potrafię być tą słodka dziewczynką z tapetą na mordzie. że kiedy wstaje dzień nie lecę do lustra,żeby uczesać włosy. nie spaceruje po mieście w szpilkach i różowej sukience. że papieros i słuchawki w uszach to mój nierozłączny element,a na imprezach nie siedzę grzecznie z nogą założoną na nogę. albo wiesz,wcale nie jest mi przykro. bo lubię te stany nietrzeźwości,ten za duży podkoszulek i potargane włosy. i najlepiej będzie jak o mnie zapomnisz,bo zmieniać się nie będę. /penitence
|
|
 |
Odszedłeś do niebios, bądź moim aniołem stróżem Tato! [m0109]
|
|
 |
|
a jutro? całkiem na lajcie, od rana pójdziesz do szkoły, całkiem możliwe, że po drugiej lekcji, odpalając z kumplami szluga wyjdziesz na piwo, olewając kolejną lekcję. bardzo możliwe jest to, że po naszej kolejnej kłótni pójdziesz się najebać wraz z kumplami, wciągając przy tym kolejne kreski białego proszku, lub innego rodzaju toksycznych środków. bardzo prawdopodobne jest również to, że wychodząc dzisiaj do pracy, skończysz z głową nad kiblem i tabletkami przeciwbólowymi, wlewając w siebie litry wody. a za kolejne miesiące, nie będziesz nawet czuł bólu. a ja? wrzucę w torbę kilka zeszytów, delikatnie ogarnę twarz, wezmę poranny prysznic i jak co dzień spędzę kolejne dnie w szkole, lub poza nią - jeśli nie będę mogła przyhamować emocji na tyle, żeby powstrzymać ich wybuch. a po południu? włączę laptopa, odczytam wiadomości, lekceważąc większość z nich. w najgorszym wypadku zostanę w domu przez kolejne dwa tygodnie, z gorącą kawą w dłoni i szlugą w drugiej. wciąż Cię kochając.
|
|
|
|