 |
a jutro jest Dzień Wyznawania Miłości Dziewczynom, a no fajnie by było gdyby. | endoftime.
|
|
 |
do ręki biorę kolejną setę, niech obraz w oczach rozmazuje się z każdą minutą coraz bardziej. | endoftime.
|
|
 |
pośród stosu wspomnień z tamtych dni, gubię się tak po prostu nie wiedząc czy to wszystko, co już się zdarzyło, tak na prawdę miało jakikolwiek sens. | endoftime.
|
|
 |
ciągle krąży w moich myślach. w pamięci odtwarzają się filmy wydarzeń, uzależniam się od nich. znam je na pamięć, a mimo to wywołują za każdym razem większą radość. korzystam z tego, z tych momentów. nie wiem jakie będzie jutro. mam pewność dnia dzisiejszego, na to chwilowe szczęście, na ten moment.
|
|
 |
potrzebował jej bliskości, tak jak Ona jego oddechu by wiedzieć, że jest przy niej. | endoftime.
|
|
 |
w miarę upływu dni zdała sobie sprawę, że jest za młoda, żeby ukryć to, co ma w sercu, lecz wystarczająco dorosła, by wiedzieć, że zdradzają ją oczy.
|
|
 |
'wrzucam luz, bo na chuj mam się spinać. jebać to nie mój klimat, ich życiorys to kpina bo to nie jest moja wina, że w życiu im nie wyszło.' Słoń.
|
|
 |
krwawe ślady na moich wargach oznaczają tylko jedno, przez tęsknotę potrafię zadawać sobie ból każdego rodzaju. | endoftime.
|
|
 |
zamiast szpilek, mam adidasy i trampki. zamiast krótkich mini, ja mam dresy i szerokie bluzy. błyszczyk w kieszeni spodni zamieniłam na paczkę fajek. w torebce zawsze mam tusz, zapalniczkę i Twoje ulubione perfumy. czasami piję wódkę ale sok też lubię. często klnę z przyzwyczajenia, ale tylko przy Tobie nagle się ogarniam. nie wiem w czym ona jest lepsza, co takiego robi, że przy niej odfruwasz. ale jedno wiem, albo liczy się ona albo ja, Ty wybieraj. | endoftime.
|
|
 |
archiwum po brzegi zapełnione wygasłą już miłością.
|
|
 |
to nie był byle jaki podryw, jeszcze nie wiedziałem, że kłócisz się o swoją część kołdry.
|
|
 |
są takie dni, w których otwarcie oczu jest aktem odwagi.
|
|
|
|