 |
Mój stosunek do Ciebie porównuję do rany - gdy zaczyna się goić, stopniowo ją rozdrapuję. Boli, ale to uwielbiam. Na koniec zostaje blizna, która ciągle mi o Tobie przypomina
|
|
 |
Człowiek może znieść bardzo dużo, lecz popełnia błąd sądząc, że potrafi znieść wszystko.
|
|
 |
Widzisz ją ?
-Widzę.
-A znasz ją ?
-Znam.
-Nieprawda...wydaję Ci się, że ją znasz...Powiedz mi śmieje się ?
-Owszem i to często.
-Tak Ci się tylko wydaję.
-Przecież wiem co widzę !
-Widzisz to co chcesz widzieć...myślisz, że jest szczęśliwa ?
-No raczej tak
. -Pudło...Uśmiech maskuje to co naprawdę w niej siedzi...
-Czyli co ?
-Przecież twierdzisz, że ją znasz . Więc czemu pytasz ?
-A nie wiem...
-Mało kto wie co naprawdę myśli, czuje, pragnie, lubi, kocha, nienawidzi, szanuje, jaka jest, bo wciąż udaje, że jest spoko...
|
|
 |
Idziemy ulicą, niby razem a jednak osobno, nawet nie trzyma mnie za rękę ;(
|
|
 |
Uśmiecha się do mnie, tym najpiękniejszym ze swoich uśmiechów, widzę iskierki ciepła w Jego niebieskich oczach.
|
|
 |
Jak zrobisz klucz wiolinowy językiem, tak, jakbyś rysował go ręką, to uwierzę, że mnie kochałeś.
|
|
 |
I teraz już wiem... Że nie mam nic... Nie ma Ciebie... Nawet wspomnienia wyblakły... Kto wypełni tą pustkę.? ;(
|
|
 |
W ciągu całego życia człowiek nie tyle jest, ile stwarza siebie.
|
|
 |
obchodzisz mnie, jak śnieg w lecie.
|
|
 |
wywołaj mnie z poczekalni na szczęście
|
|
 |
Fizycznie ? Już mnie nie obchodzisz . Psychicznie ?
Moje serce rozpierdala od środka fakt że masz na mnie wyjebane .
|
|
 |
Podobno nic nie dzieje się przypadkiem. Podobno Bóg stawiając na naszej drodze życia jakąś osobę ma w tym konkretny i określony cel. Zastanawiam się dlaczego zderzył nasze dwa światy... I nie znajduję wytłumaczenia. Chciał żebym nikomu już nigdy nie zaufała?
|
|
|
|