 |
|
To takie proste, zatrzymać się na chwile
Gdy czas wstaje w miejscu, nie zerkasz na godzine
Nic nie zrobiłeś, dobra, zrobisz to potem
Nic nie zarobiłeś, jeszcze zarobisz flote
Znieruchomiej jak totem, naładuj bateryjke
Oddaj się medytacji, jakbyś był buddyjskim mniche. / KALI
|
|
|
|
Tak, my wiemy, my bedziemy tu zawsze, dla tych ludzi, którzy znają tę prawdę, dla tych miejsc, które dały nam szanse, dla tych chwil co nie kupią je pieniądze żadne. / PALUCH
|
|
|
|
Się porobiło - już nie dzielimy razem ławki, choć byliśmy jak szlugi z jednej paczki. / PALUCH
|
|
|
|
Tylko od ciebie zależy jak wygląda Twoje życie
I choć dzielą nas różnice dąż do życia w dobrobycie
Czy w bogactwie, skrajnej biedzie, o suchym ryju czy obiedzie
Tylko od Ciebie, pamiętaj, nie czekaj masz wybór przecież. / PEJA
|
|
|
|
Choć łatwo wyprzeć się kłamstwa ono powróci
Zostanie prawdziwych garstka, ktoś nagle ucichł
Czy zrozumiał, że punkt widzenia jest pojęciem względnym
Skusił go grosz, los powiedział "droga nie tędy''. / KACZOR
|
|
|
|
My wychowani na ulicznych patentach,
większość typów tu się buja na nie swoich dokumentach.
Tutaj dzieciaki spędzają czas pod sklepem,
ciągle spekulują, żeby w końcu było lepiej. / CHADA
|
|
|
|
Wiesz co ? Smakowała mi wódka,
Pozwoliła zapomnieć o wszystkich tych smutkach,
Łzy, płacz - nie chcę tego widzieć, już nie.. / PIH
|
|
|
|
Wiesz, że nie jaram, weź za mnie bucha,
Głęboko w płuca, za wszystkie nasze dni. / PIH
|
|
|
|
Hip-hop we mnie tętni, i nawet kiedy umrę,
Będę mieć zamontowane dwa subwoofery w trumnie. / SLON
|
|
|
|
Na pewno znasz takie noce ten destrukcyjny moment
W którym każda myśl waży grubo ponad tonę. / SLON
|
|
|
|
Gdyby oczy nie plakaly, a usta sie wciaz smialy. / RAHIM
|
|
 |
|
Nie mogę przestać o Niej myśleć. Kurwa, jest taka piękna. Gdzie ja miałem oczy, że nie zauważyłem jej wcześniej? Przecież jest Aniołem, w ludzkiej postaci, a jej dłonie? Takie delikatne, każda komórka ciała prosi by dotknęła mnie choć przez moment. Serce błaga by spojrzała na mnie choć przez chwilę, bym mógł ujrzeć w jej źrenicach niepowtarzalny blask zarażający ciepłem i miłością każdego, kto spojrzy w nie przynajmniej raz. Jezu jak Ona pięknie się porusza, widać, że ma klasę, widać, że ceni siebie wysoko, uwielbiam ją. Ja pierdole, nie mogę uwierzyć, że jest moja, że mogę dotykać jej włosów i szeptać do ucha słodkie słowa, że mogę gładzić jej dłoń, że mogę budzić się obok niej, a ona jak gdyby nigdy nic, rano przywita mnie uśmiechem całując mój policzek. Kurwa, jestem cholernym szczęściarzem, tak wiele musiałem przejść, żeby znaleźć ukojenie w ramionach kobiety, która jest boskim objawieniem, i każdego dnia szczypię się w dłoń, bo wciąż nie mogę uwierzyć, że mnie pokochała./mr.lonely
|
|
|
|
Dodaj komentarz
