 |
Pewien indiański chłopiec zapytał kiedyś dziadka:
- Co sądzisz o sytuacji na świecie?
Dziadek odpowiedział:
- Czuję się tak, jakby w moim sercu toczyły walkę dwa wilki. Jeden jest pełen złości i nienawiści. Drugiego przepełnia miłość, przebaczenie i pokój.
- Który zwycięży? - chciał wiedzieć chłopiec.
- Ten, którego karmię - odrzekł na to dziadek.
|
|
 |
Nawet jeśli czasem trochę się skarżę - mówiło serce - to tylko dlatego, że jestem sercem ludzkim, a one są właśnie takie. Obawiają się sięgnąć po swoje najwyższe marzenia, ponieważ wydaje im się że nie są ich godne, albo że nigdy im się to nie uda. My, serca, umieramy na samą myśl o miłościach, które przepadły na zawsze, o chwilach, które mogły być piękne, a nie były, o skarbach, które mogły być odkryte, ale pozostają na zawsze niewidoczne pod piaskiem. Gdy tak się dzieje, zawsze na koniec cierpimy straszliwe męki.
|
|
 |
...żadna wielka miłość nie umiera do końca. Możemy do niej strzelać z pistoletu lub zamykać w najciemniejszych zakamarkach naszych serc, ale ona jest sprytniejsza - wie, jak przeżyć. Potrafi znaleźć sobie drogę do wolności i zaskoczyć nas, pojawiając się, kiedy jesteśmy już cholernie pewni, że umarła, albo, że przynajmniej leży bezpiecznie schowana pod stertami innych spraw...
|
|
 |
Miłość to głupota robiona we dwoje.
|
|
 |
Mądra kobieta ma miliony naturalnych wrogów: wszystkich głupich mężczyzn.
|
|
 |
Nie ma większej radości dla głupiego, jak znaleźć głupszego od siebie.
|
|
 |
Że nikt ci nie powie, żeś głupi, przez to mądrym nie jesteś.
|
|
 |
Za mądra dla głupich
A dla mądrych zbyt głupia
Zbyt ładna dla brzydkich
A dla ładnych za brzydka
Za gruba dla chudych
A dla grubych za chuda .
|
|
 |
Papieros to śmierdzące ziele, z ogniem po jednej i głupcem po drugiej stronie.
|
|
 |
" zniknij " .. powtarzam to każdego dnia gdy cię widze , to dlaczego prosisz mnie o wybaczenie .
|
|
 |
Mówią, że zemsta jest słodka, ale to wybaczenie pachnie i smakuje jak najlepszy placek upieczony przez osobę o złotym sercu.
|
|
 |
I oszukałeś mnie, tak bardzo oszukałeś, a ja tak bardzo Ci wierzyłam. I teraz stajesz tu przede mną i prosisz o wybaczenie. Mówię "nie" odchodzę, a serce rwie się na pół. h
|
|
|
|