 |
Pozwól mi cofnąć czas by naprawić wszystko , czego teraz żałuję.
|
|
 |
Sa takie decyzje , które podejmujemy z bólem , by potem móc poczuć wielką ulgę.
|
|
 |
To prawdziwa miłość , gdy po jego kilkugodzinnej nieobecności cieszysz się tak jakby nie było go cały rok .
|
|
 |
Nigdy nie przestawaj zabiegać o swoją kobietę , bo zrobi to ktoś inny.
|
|
 |
Kompletna wariatka zagubiona w ponurym i szarym świecie, próbuje ogarnąć temat. ;p /ladyingreen
|
|
 |
Myślę o Tobie i jakoś nie mogę przestać cały mój świat w Twojej osobie się streszcza :)
|
|
 |
[6] Po chwili położył się obok mnie przyciągając mnie bliżej oboje dyszeliśmy jak po maratonie, zaśmiałam się lekko i cmoknęłam go w policzek -Sprawiłeś że jestem w niebie powiedziałam. - Nie, to jest coś wspanialszego niż niebo. Odpowiedział po dłuższej chwili. Leżeliśmy tak długo rozmawiając o wszystkim co przyszło nam do głowy, śmialiśmy się przedrzeźnialiśmy aż w końcu zmorzył nas sen nadchodzący w ciemnej nocy.
|
|
 |
[5]Oblewał moje ciało pocałunkami, pieścił moje piersi miętoląc je w rękach potem ssąc i gryząc moje sutki a ja wiłam się pod jego gorącym dotykiem. Powoli ale stanowczym ruchem jego członek "wszedł" we mnie aż mruknęłam z podniecenia wprawiając biodra w ruch z czasem poruszał nimi coraz szybciej i szybciej tym samym wywołując u mnie szaleństwo. Jego usta ani na moment nie oderwały się od moich a ręce delikatnie gładziły moje nagie ciał, moje ręce wczepiły się w jego włosy. Krew w moich żyłach zawrzała moje ciało wygięło się niczym łuk przed strzałem, odchylając głowę do tyłu moje ciało jak strzała oblała fala ekstazy krzyknęłam razem z nim a moje ciało znów opadło na materac a On na mnie .
|
|
 |
[4] Jego usta tak aksamitne i miękkie czule czule składały na moich ustach pocałunek, odwzajemniłam ten gest, z każdą sekundą nasze pocałunki robiły się coraz bardziej namiętne w mgnieniu oka znaleźliśmy się na naszym łóżku poczułam jak rozpina guziki mojej koszuli potem jego gorące dłonie na moich ramionach, i ja szybko pozbyłam się jego koszulki potem tez i szortów on w tym czasie całkowicie pozbył się mojej niepotrzebnej garderoby. chwyciłam go mocno w pasie i przewróciłam nas tak że to On leżał na plechach a ja na nim całowałam pożądliwie jego usta powoli schodząc niżej pieściłam ustami jego szyję ramiona, klatkę piersiową, brzuch w pewnym momencie chwyciłam w zęby jego bokserki i szybkim ruchem ściągnęłam z niego pomagając potem sobie przy tym rękoma. Zamruczał jak dziki kot przed atakiem a ja spojrzałam na niego z uśmiechem i wtedy on rzucił się na mnie niczym zwierze.
|
|
 |
[3] Drugim pomieszczeniem była zajmująca znaczną część domu sypialnia, stało w niej łóżko przeważające znaczną część pokoju łoże wydawało się jako jedyne nowe w tej starej chatce. Na ścianach widniało pełno obrazów i obrazków w różnych rozmiarach ale prawie wszystkie przedstawiały ocean i jego piękno na niektórych były też statki lub plaże. Na lewej ścianie było dość wielkie okno z widokiem na plaże. Przy wejściu stała niewielka komoda podejrzewam że od lat nieużywana jak wszystko w tym domku, w prawym rogu łóżka stała mała szafka nocna a na niej lampka. Nagle poczułam że ktoś obejmuje mnie w tali i przyciąga do siebie, odwróciłam się i ujrzałam te cudowne piwne oczy patrzące na mnie z czułością. Przyciągnął mnie jeszcze bliżej do siebie i mocniej ścisną podsadzając mnie do góry, ja nogami owinęłam się wokół jego bioder a rękami uczepiłam jego szyi.
|
|
 |
[2] Kawałek szliśmy piechotą wokół traw i palm, kiedy dotarliśmy na miejsce to co zobaczyłam przerosło moje najśmielsze marzenia. Mój zachwyt nie miał końca, na wzniesieniu przy plaży stał malutki domek, jego drzwi wyprowadzały prosto na plaże i ocean. fale wody delikatnie oblizywały złocisty piasek. Obok naszego domu wyrastało kilka palm rzucających cień na drewniane sklepienie naszego domku. - Chodźmy do środka powiedział mój ukochany. Ścisnął mnie za rękę i poprowadził ku naszej chatce. Kiedy weszliśmy owinął nas jej Drewniany zapach pierwszym pomieszczeniem była niewielka kuchnia w której mieścił się mały stolik i dwa krzesła, kilka starych szafek kuchennych mały zlew i niewielka kuchenka wszystko to oświetlało zachodzące słońce którego światło wpadało przez niewielkie okno z prawej strony.
|
|
|
|