 |
Teraz już nie łączy nas nawet adres zamieszkania. Więzy krwi, może, chyba, pięćdziesiąt procent moim genów jego pochodzenia. Zero rozmów, zainteresowania, a przy jakimkolwiek przypadkowym, wymuszonym kontakcie jedynie trochę krzyku, spin. Ojciec? No nie żartuj, że do tej rangi mam podnosić człowieka, który jedyne, co przyłożył do mojego wychowania, życia to trochę pieniędzy oraz przyrodzenie jednej nocy.
|
|
 |
Kiedy baba na matmie tłumaczy kolejną zasadę czegoś tam to mam ochotę napisać na karteczce " generalnie? Jebie mnie to" i postawić ją na mojej ławce / [ abstractiions ]
|
|
 |
Matematyczka: Zaraz zadzwonię do Twoich rodziców! Ja: Czy moi rodzice dzwonią do pani i zwierzają się ze swoich problemów w pracy? / impulsive
|
|
 |
Sobota: Kefir i 4 kajzerki - 2.4 PLN / Fakt - 1.50 PLN / Pasta do zębów - 6.80 PLN / Nie wiem i nie pamiętam co i gdzie wieczorem - 1700.00 PLN / impulsive
|
|
 |
Mam obrzydliwą chęć zwinąć się KOMUŚ na kolanach w kłębek, i DAĆ się temu KOMUŚ głaskać. Z braku możliwości zawinę się do łóżka i DAJCIE wy mi wszyscy pierdolony święty spokój. / impulsive
|
|
 |
|
Kiedyś był lajcik, nie było uczuć, zakochania, fajek, okłamywania, piw i chuj wie jeszcze czego.
|
|
 |
|
- Masz chłopaka?
- Nie.
- A podoba Ci się jakiś?
- Tak. - A jak wygląda?
- Tak jak Ty.
|
|
 |
|
W końcu się poddajesz. Nie walczysz, nie krzyczysz, nie płaczesz. Patrzysz obojętnym wzrokiem na to co Cię otacza i nie potrafisz już zrozumieć o co było to zamieszanie. Nie interesuję Cię już czy ktoś odejdzie albo czy może zranić. Zgadzasz się na wszystko. Umarłaś, sama przyznaj./esperer
|
|
 |
|
Podoba mi się jego zapach. Bo to ten zapach, przy którym może się wszystko wydarzyć.
— A. :*
|
|
 |
i próbuję nie myśleć, nie czuć, nie widzieć, nie słyszeć. może jedynym rozwiązaniem jest nie żyć? /happylove
|
|
 |
|
A potem ludzie odeszli, a Ty zostałeś z tą swoją naiwnością, że mieli tego nie robić./esperer
|
|
|
|