 |
"jesteś wariatem, brak Ci piatej klepki. ale zdradze Ci sekret, tylko waraci są czegoś warci." -Alicja w krainie czarów.
|
|
 |
Płakała. Łzy spływały jej z zawrotną prędkością na świeże rany na ręce.Z daleka dostrzegała przez mgłę światła nadjeżdżającego samochodu.Siedziała na środku ulicy,otulona przez wiatr.Obok puste opakowanie po tabletkach nasennych i butelka po tanim winie.To był On.Widząc ją całą zapłakaną zatrzymał samochód i z przerażeniem wybiegł na ulice,biorąc ją na ręce.Niewładnymi rękami chwyciła Go za szyję.Zaczął krzyczeć wzywać pomocy,po czym podbiegł do auta i kładąc ją na siedzeniu powiedział że jedziemy do szpitala.Tylko się roześmiała na te słowa i chwyciła Jego rękę,która właśnie przekręcała kluczyki w stacyjce.Zdołała wypowiedzieć tylko;''teraz za późno,byłoby inaczej gdybyś wtedy przy mnie był.''Jej oczy mimowolnie się zamknęły,a serce bijące jak oszalałe ucichło i biło coraz wolniej i wolniej.''Teraz już nigdy Cię nie opuszczę''Wyszeptał,po czym nacisnął gaz i z wielkim hukiem skończyło się ich życie,tak słuch o nich zaginął.Zostali już na zawsze razem.
|
|
 |
wypij drina , zajaraj i idź dalej bełkocząc , żeby Cię w dupę pocałowali .
|
|
 |
ogarnij się dziewczyno , bo już połowa chłopaków wie jaki miałaś dziś kolor majtek na sobie .
|
|
 |
poczęstuj się mną, tylko nie nakrusz.
|
|
 |
w takich chwilach jak ta, orientuję się ile popełniłam w życiu błędów.
|
|
 |
nie łap doła , obrabiają ci dupe , bo wymiatasz
.
|
|
 |
- posprzątasz za mnie? - Bozia ci rączki dała, to kurwa zapierdalaj!
|
|
 |
jednak mimo wszystko potrzebuję kogoś. bo samotność mnie ogarnia, wplątuje w psychikę, przenika mózg. ale mniejsza o to.
|
|
 |
kopnięty pies nie wyje tak, jak jego serce.
|
|
 |
wspomnienia już zawsze będą w pewnym sensie częścią nas .będą towarzyszyć nam zawsze i wszędzie. każdy człowiek, z którym coś nas łączy lub łączyło, pozostanie w naszej pamięci . czasem nawet jedna chwila, sprawia, że nie zapomnimy jej do końca życia . przeszłość - tak wiele od niej zależy .
|
|
|
|