 |
Nawet kiedy krzyczę, płaczę i gryzę w jakimś ogromnym szale opętania, wiedz że jedynym czego pragnę to stłumić to wszystko w twoich objęciach...
|
|
 |
Zielonooki pochłaniacz czasu.
|
|
 |
Chciałam usłyszeć, że bardzo za mną tęsknisz - usłyszałam. I co? Prawdopodobnie następnym twoim pytaniem będzie 'czy możemy być znowu razem..?' i co ja wtedy odpowiem, no co?! Zbyt dumna by odpowiedzieć "tak" i zbyt słaba, by "nie". I znowu ten pieprzony mętlik w głowie...
|
|
 |
Kiedy zrozumiałam, że jedynym powodem, dla którego cię nienawidzę, jest fakt, że nadal cię kocham, doszłam do wniosku, że kiedy nazwałeś mnie 'wariatką', wcale nie było to bezpodstawne.
|
|
 |
Jesteś moim szaleństwem i moją wątpliwością... Lecz i tak cię kocham.
|
|
 |
Nawet nie zdajez sobie sprawy, że złamałeś czyiś świat jednym słowem.
|
|
 |
Tyle słów okrytych ciszą, które gdzieś na dnie mojej duszy krzyczą, krzyczą i krzyczą...
|
|
 |
- Wiesz co?! Gdybym mogła tylko zjeść miłość, jaką daje mi mój mężczyzna, z pewnością umarłabym z przejedzenia! - powiedziała z zachwytem w głosie blondwłosa. Jej przyjaciółka spojrzała na nią współczułym wzrokiem. - Ale z kolei jeśli on miałby skonsumować twoją miłość - skończyłby jako żebrak, aż w końcu umarł z głodu.
|
|
 |
Zabierz ze sobą księżyc i wszystkie gwiazdy, a także zabójcze piękno twoich oczu... Zabierz także kwiaty i moje pocałunki, bo wiem, że za nimi nie zatęsknisz.
|
|
 |
Dzisiaj zabiłaś jedno serce więcej, czy naprawdę nie potrzebujesz czasami czyjegoś szczelnego uścisku? Kto cię będzie kochał, tak jak ja? I kto przytuli, jak ja?
|
|
 |
Stała bidulka i kurczowo trzymała się jakiegoś wspomnienia. Myślała, że to ją uratuje przed zbliżającą się burzą, tymczasem to pogrążyło ją jeszcze bardziej...
|
|
 |
Kolejne dni wlekły swój czas ku przyszłości, niosąc nielicznym nadzieję lepszego życia. Tylko ona jedna uparcie próbowała iść pod prąd, przedrzeć się przez ociężałe zegary, wciąż wierząc naiwnie, że uda jej się wrócić do przeszłości i jeszcze naprawić wszystko.
|
|
|
|