 |
Dziękuje Boże, że mi go dałeś, że postawiłeś go na mojej drodze, że jesteśmy razem, szczęśliwi; że nie są u nas na porządku dziennym awantury i litanie wyzwisk; że on wie co mam na myśli, nawet jeśli nie zdarzyłam nic jeszcze powiedzieć; że zawsze potrafimy dojść do kompromisu; że uwielbimy się nawzajem denerwować, tłumacząc, że to tak z miłości; że nie musimy sobie stawiać głupiego ulimatum. Dziękuje Boże, że jedyną naszą poważną kłótnią , która powtarza się dzień w dzień dotyczy tego kto kogo bardziej kocha.
|
|
 |
nie wiem co będzie dalej, dlatego zgodnie z zasadą 'Carpe diem' - kieliszki w górę!
|
|
 |
wejść na szczyt
i pozdrowić środkowym palcem
tych cwaniaków na dole.
|
|
 |
przecież tego właśnei chciałam, chciałam spokoju, chwil tylko dla siebie, myśli tylko o sobie, zupełnie tak jak dawniej..
|
|
 |
jesteś znów sobą, jesteś bezpieczna, nikt Cie już nie zrani, nikomu na to nie pozwolisz, obiecaj mi
|
|
 |
Gdzie jest moje miejsce? Wariuję w samotności, umieram w miłości
|
|
 |
Pokocham tylko mężczyznę, który będzie w stanie ze mną wytrzymać, zniesie moją niemoralność
|
|
 |
Chciałabym tylko móc całować kogoś po szyi
|
|
 |
wilgotnym szeptem przytul mnie.
|
|
 |
kwaśny smak jej szminki i tanie drinki.
|
|
 |
chcę cię i nie mogę mieć.
|
|
|
|