 |
Aż, wstyd się przyznać, że należę, do płci, żeńskiej. bezduszne i podstępne istoty. zazdrosne, o wszystko co posiadasz. zdolne, do odebrania Ci, nawet powietrza
|
|
 |
Podziwiam tego, kto zaprojektował mój życiorys. Gratuluję wyobraźni.
|
|
 |
Pękają mi żyły od nadmiaru kofeiny. Nie przychodź.
|
|
 |
Rozbieraj mnie powoli, ze wstydu, uprzedzeń, doświadczeń, do samej miłości. Aż Bóg wstrzyma oddech
|
|
 |
kocham żyć, kocham być, kocham patrzeć na to wszystko, chociaż czasem było przykro.
|
|
 |
Świeczki na torcie, spadająca gwiazda, te same cyfry w godzinie, rzęsa na policzku, zawsze to samo życzenie.
|
|
 |
I zawsze z Tobą być, nawet kiedy będzie źle..
|
|
 |
To nie mój świat, pragnę wrócić tam gdzie się rodzi dusza.
|
|
 |
Zdecyduj się wreszcie. Dlaczego przypominasz sobie o mnie, kiedy ja chce o Tobie zapomnieć?
|
|
|
|