 |
' A gorzki smak skruchy skryła w chuście na szyi ,
Gdy sumienie zacznie gryźć pętla zmieni jej image ' .
|
|
 |
' Bo ja jestem alkoholem , którym się upijasz . Jak amfetamina robię tobie w głowie miraż . Zmieniam nastroje i klimat , i nie możesz mnie powstrzymać . Uzależniam cię na dobre , może lepiej nie zaczynać . '
|
|
 |
' Znam kilka słów które ranią jak nigdy . Patrzysz na nią , niby anioł a krzywdzi . '
|
|
 |
Zawsze przechodząc obok siebie udajemy,że już nam nie zależy. Ty idąc z nią przytulasz ją mocniej , ja mocniej ściskam jego dłoń. Po chwili odnajdujemy się spojrzeniami, spuszczamy głowy w dół. Nie potrafimy tego naprawić a tym bardziej tego wszystkiego wymazać. Najgorzej gdy przechodząc sami ulicą,ty bez wahania podchodzisz,łapiąc mnie za ręke. Każde nasze spotkanie kończy się tak samo. Po czym obydwoje cholernie cierpimy, nie potrafiąc cofnąć czasu do wtedy gdy mogliśmy bezwarunkowo błądzić w swoich ramionach.[look.at.me.baby]
|
|
 |
Zadzwoniłbym do ciebie ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że cię kocham, tu jest źle i serio tęsknie. / BONSON
|
|
 |
widzisz tę osobę i wszystko się zmienia. nagle to nie grawitacja Cię przyciąga. tylko on, wszystko inne przestaje się liczyć. zrobiłabyś wszystko, byłabyś dla niego wszystkim.
|
|
 |
nie zapomniałam.. nie przestałam kochać.. nie przestałam tęsknić i myśleć o tobie. i wcale się nie pogodziłam z myślą, że już nie wrócisz. i tylko jakoś dziwnie mi, gdy widząc cię daleko gdzieś nadal czuję te motylki w brzuszku i łzy cisnące się do oczu. kocham cię wciąż.. tak bardzo mi ciebie brakuje.. nauczyłam się już udawać przed innymi, że nic do ciebie nie czuję. lecz w środku nic się nie zmieniło, bo nadal jesteś najważniejszą osobą w moim życiu.
|
|
 |
Co w nim polubiłam? na pewno spojrzenie, którym zwabił mnie do siebie niby spytać jak się mam. uśmiech i w sposób jaki się poruszał. z grubsza wszystko co było widać na pierwszy rzut oka - było nie do ominięcia. przyciągał śmiałością i pewnością siebie. parę chwil, które przerodziły się w długi wieczór. poznawałam jego charakter, i wnętrze, które wydawało się nie mieć końca. opowiadał o tym, a zaraz kończył zdanie kompletnie czymś innym. aż w końcu poznałam jego smak zapach perfum, który momentalnie mnie od niego uzależnił. ciepła dłoń i cień rozbawienia w okolicach kącików ust. zdobył mnie z nieukrywanym uśmiechem.
|
|
 |
mogę chyba powiedzieć, że go kocham. ale kocham go tylko jak coś ulotnego. jak chwilę. jak narkotyk. narkotyk, od którego się jeszcze nie uzależniłam.
|
|
 |
Przyjdzie taki moment, że wstaniesz na nogi, przestaniesz żyć przeszłością. Pomoże Ci wyjątkowa osoba. Sprawi to jeden uśmiech. To mały czyn, a zdziała cuda.
|
|
 |
moje oczy były przepełnione niemą prośbą o pomoc,lecz nikt nie potrafił zrozumieć krzyku moich źrenic.
|
|
 |
nasze twarze za uśmiechem skrywają ciemność / PIH
|
|
|
|