 |
ta nadzieja umiera, kiedyś byłaś mi bliska, teraz wątpię bym mogła Cię kiedykolwiek odzyskać
|
|
 |
nie łatwo jest wybaczać, gdy ranne są uczucia
|
|
 |
Nie możesz tego zrobić. Zaczynać wszystkiego od nowa...Piękne historie tak rzadko się zdarzają. Pamiętasz jak ciągnęło Cię do niego? Mogłaś przedłużać wasze spotkanie w nieskończoność.Uśmiechałaś się kiedy Cię przytulał. Mimowolnie zamykałaś oczy i myślałaś,że dzięki niemu jesteś taka szczęśliwa. Pamiętasz jeszcze tą chemię między Wami? Jaką reakcję wywoływał swoim dotykiem? Bądź poważna.. Początek nie będzie zawsze początkiem...Zawsze będziesz musiała przejść do rozwinięcia... Przecież nie chcesz żeby to się skończyło...Chcesz tylko zobaczyć w jego oczach to co dawniej..I móc jeszcze raz się w nich zatracić...Zapomnieć czym jest rzeczywistość Księżniczko. Nie zapominaj jednak,że bajki nie istnieją..A Ty jesteś za duża żeby się łudzić/hoyden
|
|
 |
` Wiesz, rok mija i mi chyba trochę przykro, miałeś być tu ze mną, a nie kurwa wyjść stąd.`
|
|
 |
Była inna niż wszystkie. Nie chciała fejmu i rapu. Za każdym razem tak słodko spławiała wszystkich chłopaków. Pierwsza randka na dachu, pocałunek po joincie. Tak poczułem że jesteś dla mnie niezbędna jak słońce
|
|
 |
dzisiaj znowu coś mnie boli Jak nie kac to zjazd chyba nie umiem już zapomnieć Bo znowu widzę: Obraz - Jej Oczy - Jej Zapach – Jej Coś mi mówi dalej – Chlej.
|
|
 |
Będę w ciebie wierzyć, choćby inni zwątpili, i będę stać za tobą choćbyś tracił sam siły, i ufam bezgranicznie, że nie poddasz się dla mnie, jedyne czego pragnę
|
|
 |
i chociaż płynałbym najgorszym ściekiem, Ty mnie nie osądzaj - Bóg zrobi to lepiej
|
|
 |
podstawowa prawda o ludziach - wszyscy kłamią
|
|
 |
"Na dworze dzisiaj czuć chłód, taki jak od Ciebie często czuć."
|
|
 |
Jego usta, mimo smaku alkoholu i nikotyny, są najwspanialsze na świecie.
|
|
 |
Jesteś dla mnie jak dom. Tam gdzie jesteś Ty jestem bezpieczna, szczęśliwa i spokojna, nawet jeśli wkoło wszystko inne się wali. W Twoich ramionach zapominam, że mama znowu się nie odzywa, ojciec zaś krzyczy. Zapominam, że tak cholernie byłam smutna, że tak cholernie ciężki dzień miałam i nie mam już fajek dla uspokojenia tętna, bo Ty jesteś dla mnie jak najlepsza nikotyna. Jesteś najlepszym schronieniem. Tam gdzie Twoje serce, tam mój dom.
|
|
|
|