|
Czasami czegoś nie widać, ale wiesz, że to jest. Czasami niektóre relacje się kończą, ale w sercu nadal trwają. Bo wystarczy, że spotkacie się spojrzeniami i oboje czujecie, że oszukujecie samych siebie. Zapieracie się rękami i nogami, odwracacie wzrok, całujecie inne usta, ale przed snem macie tylko jedną myśl. Co by było gdyby wtedy wam wyszło? Wiecie, że powrotów nie ma, ale odejścia też nigdy nie było.
|
|
|
Rozwiałeś wszelkie moje wątpliwości,los mi Ciebie nie zesłał,ani Bóg nie postawił na drodze,a nasza znajomość nie była tą,która zrodziła się niespodziewanie po to by trwać w nieskończoność. Teraz wiem, że pojawiłeś się w moim życiu tylko po to bym mogła kolejny raz dowiedzieć się jak wygląda zły wybór,jeden z tych wyborów,który doprowadza do łez i dba o nieprzespane noce,jesteś w moim życiu jednym z tych mężczyzn,nigdy nie powinnam poznać
|
|
|
15.10.2016 r. !!!!! NASZ ŚLUB! ♥
|
|
|
Wiesz, często ostatnio sobie o nim myśle. O tym co myślał, gdy mnie pierwszy raz ujrzał. O tym co czuł przy naszym pierwszym spotkaniu. O tym, czy wielką trudność mu sprawiło powiedzenie pierwszy raz 'kocham cie' o tym czy byłam ciężka jak sadzał mnie na swoich kolanach. Czasem jeszcze sie zastanawiam nad tym kim właściwie dla niego jestem...
|
|
|
Wibracja telefonu w srodku nocy. Ciche ‘kurwa’ na mysl ze ktos smie mnie budzic, przeciez tak bardzo tego nienawidze. wiadomość na messengerze ‘jedno spotkanie, 5 minut, proszę.’ W jednej sekundzie ukazały się wszystkie wspomnienia sprzed trzech lat-łzy, usmiech, dobre i złe chwile, miliard momentów z Nim w roli głownej. Szybka reakcja-opcje, usuń. Wybacz, nie będę planem B, nigdy.
|
|
|
Jeśli mamy się spotkać to tak się stanie . Doszłam do wniosku , że choćbym miała rzucić wszystko by móc podążyć za Tobą , los i tak da mi prztyczka w nos . Jednak nie jestem niczego bardziej pewna niż tego , że jeszcze się spotkamy . Gdy będziemy dla siebie już tylko niedokończoną przyjemnością . Gdy czas upłynie , los znów zderzy nas ze sobą w najmniej odpowiednim momencie . Po kilku latach pochwalę Twoją koszulę , a Ty skomplementujesz moje włosy . Będziemy tak stać na środku ulicy i dostrzegać zmiany jakie pozostawił po sobie czas . I gdy z zapomnianego już dawno przyzwyczajenia przez przypadek jak dawniej dotkniesz mojego podbródka zorientujesz się , że nigdy nie kochałeś tak mocno . Jednak nie powiesz nic , a ja będę udawać , że również nic nie wiem . Przecież jesteśmy do tego stworzeni , by żyć bez siebie , ale ze sobą w sobie .
|
|
|
Zostań w moim życiu , albo odejdź na zawsze . Nie ma niczego " pomiędzy " .
|
|
|
Myślę,że pewna część zawsze będzie czekała na Ciebie.
|
|
|
W jednym momencie cieszysz się wszystkim dookoła, cieszysz się życiem jak małe dziecko i wręcz jesteś pewien, że tego nie zepsuje już nic. A chwilę później siedzisz sam przy oknie, z kubkiem gorącej czekolady w dłoniach i nie wiesz co masz robić. Wspomnienia uderzają ze zdwojoną siłą. Szarpią serce, zadając przy tym najokropniejszy ból ze wszystkich możliwych. Chcesz tamtej przeszłości, jednocześnie nienawidząc jej najbardziej na świecie, ale ona wraca. Wraca mieszając tylko w Tobie. Wraca niszcząc tylko Ciebie. Nie pozwól by to co było, zrujnowało Ci to co jeszcze może być. Proszę, przyrzeknij mi, że nigdy nie popełnisz tego samego błędu co ja.
|
|
|
Zastanawia mnie co czuje gdy mija mnie na ulicy, gdy nasze oczy spotykają się na te kilka krótkich sekund. Zastanawia mnie czy czasem o mnie myśli, jak i czy w ogóle wypowiada się na mój temat. Zastanawia mnie czy żałuje że to wszystko miało miejsce czy może wręcz przeciwnie, żałuje że to się skończyło. Zastanawia mnie jaki ma do mnie stosunek i kim tak właściwie dla niego byłam.
|
|
|
Miało Cię nie być, miałeś wreszcie zniknąć, a Ty wracasz, ciągle tylko wracasz, szkoda tylko, że jeszcze nie potrafisz zostać.
|
|
|
Jest coś podniecającego w gotowaniu. Możesz jej podać łyżkę z sosem, żeby spróbowała. Możesz stanąć za nią, napierając na jej pośladki, aby pokazać, jak trzeć ser. Może usiąść na blacie, rozchylając uda. Możesz dolewać jej wina bez ograniczeń. W końcu gotujecie. Możesz klepnąć ją w tyłek. Możesz ją ubrudzić, a następnie zdjąć to, co ma na sobie. Możesz ją w końcu nakarmić. A jeśli zrobisz to naprawdę dobrze… Zaprawdę powiadam wam: więcej kobiet doprowadziłem do orgazmu widelcem i makaronem niż innymi częściami ciała.
|
|
|
|