 |
chcę znów poczuć, że żyję,
łza do oczu płynie,
nie, nie mogę się poddać, tyle przeżyłem. / bonson
|
|
 |
Otwieram oczy, wiem, że boję się tu
i wiem to koniec jest już bliski,
znowu patrzę na broń / bonson
|
|
 |
Mam już dosyć, nie wiem co robić,
chcę to wyrzucić z głowy. / bonson
|
|
 |
Dosyć mam już powoli, w nocy strach nas znów goni,
miałaś być tu nie pozwolić, żebym sięgnął po broń,
wiedziałaś, że jestem chory przecież. / bonson
|
|
 |
|
i co ja mam mu powiedzieć? że mi zależy? że skoczyłabym za nim w ogień? że uwielbiam jego śmiech i nienawidzę gdy nie odpisuje? że wkurwia mnie ta sytuacja i nie mam już siły i jedyne czego chcę to być z nim, za nim, przed nim, w nim i również obok? nie powiem mu tego, bo byłoby to zbyt banalne...
|
|
 |
|
Kochała go. Mocniej niż na początku. Mocniej niż ktokolwiek inny.
|
|
 |
|
jest ciężko, lecz trzeba dać sobie radę.
|
|
 |
|
Znowu to zrobił. Rozbił moje zaufanie na miliony kawałków. A ja znowu będę klęczeć na podłodze i składać je, kawałeczek po kawałeczku, bo przecież nie mogę dać mu odejść.
|
|
 |
Nie nienawidzę jej dlatego, że może jest ładniejsza, ma lepszy gust czy charakter, zbiera lepsze komentarze i komplementy oraz potrafi owinąć sobie innych w okół palca. Nienawidzę jej dlatego, że dla ciebie jest idealna a ja nigdy nie będę nią. | choohe
|
|
 |
ukołysz moje myśli, pozwól im zasnąć. / i.need.you
|
|
 |
Jesteś tym którego szukałam od zawsze. Więc dlaczego pozwoliłam ci odejść? / i.need.you
|
|
|
|