 |
chcę na zawsze zakończyć ten rozdział mojego , naszego życia . nie chcę we wspomnieniach widzieć nas . chcę widzieć Ciebie i mnie . a jeśli kiedyś zobaczysz mnie na ulicy , chcę , abyś pamiętał , że byłeś dla mnie wszystkim i dalej zajmujesz wielki kawałek mojego serca . bo nic nie jest w stanie zmienić tego , co do Ciebie czułam . kochałam cię , a Ty rozwaliłeś moje życie w dwóch sekundach . nic nie jest w stanie skleić złamanego serca , trudno jest teraz zaufać komukolwiek .
|
|
 |
gdybym wiedziała , że tak trudno będzie puścić Twoją rękę .. nie dotknęłabym jej .
|
|
 |
- Zanim powiesz ostatnie słowo w kwestii naszego spotkania, musisz wiedzieć o mnie jeszcze jedną rzecz. - powiedziała, nieśmiało chowając źrenice pod bladymi powiekami i głośno przełykając ślinę. Ten patrzył wyczekująco. - Otóż nigdy nie mówię "nie" niemoralnym propozycjom... - uśmiechnęła się i spiła resztę niepewności z jego ust.
|
|
 |
Zawsze miałam ogromną ochotę cię pocałować. Jedyne co mnie blokowało, to myśl, że kiedyś mogę za tym zatęsknić. Teraz wiem, że ta obawa nie była bezpodstawna...
|
|
 |
Mało kto z was zdaje sobie sprawę, jak jedna uśmiechnięta emotikonka w czyimś opisie może cholernie zaboleć.
|
|
 |
Teraz chcesz mojego wsparcia? Czy ty mi je zapewniłaś, kiedy go najbardziej potrzebowałam?
|
|
 |
"Cwaniaczek" - mówiła mama. "Źle mu z oczu patrzy" - popierała babcia. "To skończony idiota" - ostrzegała jego była. "Lepiej na niego uważaj" - kwitowała przyjaciółka. A ja? Co mogłam zrobić? Było już za późno... Podgłaśniałam mp3 i odchodziłam.
|
|
 |
Ja tak to właśnie widze, może Ty widzisz różnice...
|
|
 |
Nie zapomniałam.. Nie przestałam kochać.. Nie przestałam tęsknić i myśleć o Tobie. I wcale się nie pogodziłam z myślą, że już nie wrócisz. I tylko jakoś dziwnie mi gdy widząc Cię daleko gdzieś nadal czuję te motylki w brzuszku i łzy cisnące się do oczu. Kocham Cię wciąż.. Tak bardzo mi Ciebie brakuje.. Nauczyłam się już udawać przed innymi, że nic do Ciebie nie czuję. Lecz w środku nic się nie zmieniło bo nadal jesteś najważniejszą osobą w moim życiu..
|
|
 |
Miała nadzieję, że już go nie kocha, że to minęło. Tak bardzo się starała, żeby to minęło. Ostatnie pół roku to był właściwie odwyk. Odwyk od niego, od jego wariackiej miłości, od pocałunków, jego fantazji, jego wygłupów, jego napadów melancholii, jego niezwykłości. Nie udało się. Owszem, może i o nim zapomniała, ale wcale nie przestała go kochać.
|
|
 |
ale zawsze odwracała wzrok , kiedy patrzył jej w oczy .
|
|
 |
'jestem pijana. od wina tylko trochę. najbardziej od wspomnień'
|
|
|
|