 |
Tak się cieszę, że mam tego głupka w swoim życiu. Jedyny człowiek sprawiający, że potrafię uśmiechnąć się w najgorszych chwilach. Wystarczy jedno słowo, jeden gest. Jeden głupi gest. Taki Albert obok i chodzę szczęśliwa zapominając o tym, jak okropny jest ten świat.
|
|
 |
Myślę wiec jestem. Tak wiele mnie od tego cytatu dzieli, nie że nie myśle albo coś w tym stylu, ale chodzi o to ze gdy sie zamyślam nie ma mnie wśród żywych. Odlatuje w swój świat.. Odlatuje więc mnie nie ma...
|
|
 |
mam dosyć błahostek, które niszczą nam wszystko. [spodobacisie]
|
|
 |
Kiedy miła dziewczyna jest nadgorliwa i staje dla faceta na głowie (albo na rzęsach, albo wychodzi ze skóry) robi to dlatego, że wyobraża sobie, jak to on i ona będą się wzajemnie dopełniali. Tymczasem żeby iskra nie zgasła, lepiej czasem trzymać mężczyznę na lekki dystans, bo to ładuje jego baterie.
|
|
 |
Jeśli kogoś kochasz to znajdziesz usprawiedliwienie dla jego każdego zachowania, nawet jeśli to co zrobił rozerwało Ci serce. W myślach będziesz powtarzać, że zrozumie swój błąd, że jeszcze będzie dobrze. Jeśli kogo kochasz to sama wbijasz sobie sztylet w serce, bo wolisz codziennie palić się bólem, niż odejść i tlić się tęsknotą.
|
|
 |
najłatwiej kogoś oceniać ślepotą własnej pychy.
|
|
 |
Jestem, wróciłam. Może nie taka jak kiedyś.. wybaczcie, aczkolwiek, jak to się mówi - studia zmieniają człowieka... Niestety. Nadal jestem pogodna, owszem, aczkolwiek nie raz przez ten rok zawiodłam się na ludziach. Nie było to miłe doświadczenie, teraz jestem może troszke bardziej zamknięta w sobie zamknięta na ludzi. Nadal zakochana. Nadal w tym samym mężczyźnie.Troche mniej, troche bardziej. Chciałabym by to uczucie zarzące w nas, powróciło. Ale to zależy od nas dwojga...
|
|
 |
Ślubuję kochać Cię namiętnie pod każdą postacią, teraz i na zawsze ślubuję i nigdy nie zapomnieć, że jesteś miłością mojego życia i zawsze czuć w najgłębszych zakamarkach duszy, że niezależnie od wyzwań losu, które mogą nas rozdzielić, będziemy zawsze potrafili do siebie wrócić.
|
|
 |
Zatrzymaj się na rogu ruchliwej ulicy i wyobraź sobie, że cię tu nie ma. Właściwie, wyobraź sobie, że nie ma cię nigdzie. Przechodnie idą, samochody jadą, otwierają się i zamykają drzwi sklepów, zmieniają się pasażerowie na przystanku. W rzeczy samej – świat dalej się kręci bez ciebie. Zrozumienie tego boli. Ale to bardzo ważne doznanie.
|
|
|
|