 |
Kim chcę być, gdzie chcę żyć, jesteś nie z tej ligi,
żebym Ci tłumaczył, jak masz przejść szlak, na miejsce krzyży.//W.E.N.A
|
|
 |
Chciałbym, aby czas zatrzymał się gdzieś w maju,
byłbym wtedy w raju nawet nie będąc na haju.//Kali
|
|
 |
Dziś nie ma walki, broń cicho leży w kącie.
Dziś nie poniesiesz ran na porachunków froncie.
Głęboki wdech, czujesz ogarnia Cię spokój.
Leci w daleką podróż kapsułą mały pokój.//Kali
|
|
 |
Wtedy miałam wrażenie, że szczęście samo wpadło w moje ręce. Ja o nic nie prosiłam, niczego nie oczekiwałam, a dostałam wszystko o czym może marzyć każda dziewczyna. I wiesz, chyba zachłysnęłam się tym szczęściem, w sumie oboje to zrobiliśmy i dlatego później pogubiliśmy się w szarej rzeczywistości. Nie poradziliśmy sobie z życiem we dwoje i chociaż pragnęliśmy tego, to żadne z nas nie potrafiło żyć w związku. Tobie zabrakło woli walki, mi zabrakło siły i tym sposobem zniszczyliśmy coś najpiękniejszego. Zmarnowaliśmy sobie całe życie, bo teraz chociaż jesteśmy osobno to tak często do siebie wracamy, nie mogąc pójść na przód. Wiesz, że powinniśmy żyć w inny sposób, ale tak naprawdę żadne z nas nie ma w sobie na tyle odwagi aby powiedzieć sobie "żegnaj". / napisana
|
|
 |
Skończ pierdolić, wokół mnie kocopoły,
bo przejadę się na Tobie jak na My Little Pony.
Kraczą wrony wokół na pół etatu,
a Ty od dupy strony zaczepiasz się tematu.//Kali
|
|
 |
Na większość wyjebane, charakternie serce czyste.//ZDR
|
|
 |
Nadejdzie taki dzień, nadejdzie taka chwila,
przetną się nasze drogi i nie dasz kurwo dyla.//Kłyża
|
|
 |
Stop, popełniasz błąd wchodząc mi w drogę.
Nie czujesz tego, e? Ja Ci to poczuć pomogę.//Dixon37
|
|
 |
Idę tam, bo tak wybrałam.
Szkoła życia i przetrwania.
Niejedna krwawiąca rana.
To moja droga. Jestem przygotowana.//Kala
|
|
 |
Już dawno powinnam się z Tobą pożegnać, jednak nadal nie wiem w jaki sposób mogłabym to zrobić. Nie potrafię sprawić, że będziesz mi obojętny, nie umiem wrzucić Cię do pudełka "sprawy nieważne". Nie wiem co masz takiego w sobie, ale skutecznie sprawiasz, że nie da się od Ciebie odciąć. Jesteś tak bardzo zagadkowym człowiekiem, że coraz częściej wydaje mi się, że wcale Cię nie znam. Jednak to nie przeszkadza upartej tęsknocie i temu poczuciu, że szkoda marnować naszą znajomość. Bez sensu, prawda? Powinniśmy już dawno rozejść się, każdy w swoją stronę, a tym czasem.. już nawet nie wiem jak nazwać to co jest między nami. Proszę, zrób coś i pozwól mi odejść, zostaw mnie, powiedz, że już wcale nie jestem ważna. Proszę, bo ja sama nie potrafię tak po prostu iść i się z Tobą pożegnać. / napisana
|
|
 |
To nic, że upadłaś biegnąc do niego z sercem, które trzymałaś w dłoniach. To nic. Pozbieraj je i każdy jego element schowaj do kieszeni, nie pomiń żadnego. A potem idź do niego i wyjmij z kieszeni pokruszone serce, złóż na jego dłoniach, niech jego miłość uleczy Twoje biedne serce. Przytul go z całych swoich sił i powiedz mu, że bardzo go kochasz, że jest wszystkim tym, co posiadasz, a masz niewiele. Ucałuj jego usta w imię miłości, dotykając pasm jego czarnych włosów przekonaj się, że jest prawdziwy, że nie jest snem, który skończy się kiedy tylko zamkniesz oczy. Włóż swoją dłoń pod jego koszulkę, połóż ją tuż przy jego sercu i powiedz, że żyjesz dzięki jego biciu. Spójrz na jego ręce, na żyły, które są widoczne, dotknij ich i szepnij, że w nich płynie Twoje życie i szczęście. Przyłóż dłoń do jego policzka i popatrz w oczy, które są zwierciadłem jego pięknej duszy. Otrzyj swoje łzy i doceń, że ktoś taki jak on, jest Twój. / ?
|
|
|
|