 |
Nigdy nie dowiesz się jak bardzo odmieniłeś moje życie, nadałeś mu sensu i nadziei na lepszą przyszłość. To z Tobą przeszłam przez całe to piekło, choć nawet nie byłeś tego świadom. Od początku do końca. I chociaż raczej w niego nie wierz i mogę tylko to sobie wmawiać - to Bóg mi Ciebie zesłał, żebyś trzymał mnie przy życiu i uczynił szczęśliwą. Ta znajomość nauczyła mnie wielu rzeczy a przede wszystkim - kochać i walczyć do końca, wbrew wszystkiemu i wszystkim. Nigdy się nie poddawać.
|
|
 |
Mimo, że ten cały koszmar się skończył wciąż na wspomnienie tego mam łzy pod powiekami.
|
|
 |
Nie daje rady, to przerasta. Uczucia biorą górę a ja sama gubię się wśród tych wszystkich słów.
|
|
 |
To "przed" bez Ciebie było tylko po to
Żebym mógł przeżyć to "po" już z Tobą.
|
|
 |
Mówiłaś że będziesz zawsze kiedy będę potrzebował.
Byliśmy kurwa tlenem.. szczerze dla siebie na zawsze.
|
|
 |
mam wspaniałego faceta! z dnia na dzień coraz bardziej mnie zaskakuje. udowadnia mi, że jestem dla niego kimś ważnym, niemal najważniejszym. pokazuje, że można po raz drugi oszaleć z miłości. a co najważniejsze? przy nim nie boję się jutra. nie muszę się martwić o to czy jutro nie strzeli mu coś do głowy i nie będzie chciał się rozstać bo tak i już. nie muszę się również prosić o uczucia, chwilę zainteresowania czy jakieś ciepłe słowa w moim kierunku. widzę jak wiele brakowało mi w poprzednim związku.
|
|
 |
Myślę, że nigdy Tego nie zapomnę i jeszcze nieraz obudzę się z krzykiem w środku nocy. Nie zasnę do rana próbując zapanować nad łzami i bólem w klatce piersiowej. To wszystko będzie zaczynało się w moich oczach od nowa. Płacz matki, krzyk, kłótnie, obietnice taty, nieprzespane nocy, chęć odejścia z Tego świata na zawsze. Nigdy nie będę potrafiła wymazać tego z pamięci i chociaż udaję mi się o tym przez chwilę zapomnieć, to wraca. Ale codziennie wychodzę do ludzi, uśmiecham się i przez cały ten okres zachowywałam się dokładnie tak samo. Nigdy nie dałam po sobie poznać, że coś mnie dotknęło, przez coś płaczę i coś mnie zabija. Uznałam, że co mnie nie zabije to mnie wzmocni. I tak właśnie było - dziś nie daję przełamać się głupotom, plotkom i fałszywymi ludźmi. Za każdym razem powtarzam sobie, że zbyt dużo przeszłam i wciąż żyję, żeby coś takiego wywołało u mnie łzy.
|
|
 |
Kiedyś na pewno to zakończę. Przerwę z uśmiechem na twarzy ciągnąca się już od dłuższego czasu grę w, której głównej roli grają kłamstwa. Będę potrafiła powstrzymać się od rozmowy z Tobą, słów jak bardzo mnie kochasz i uwielbiasz. Ale tak szczerze nigdy nie byłabym z Tego co zrobiłam szczęśliwa, wiesz? Nie żaliłabym się wszystkim jak mi źle i jak bardzo cierpię, choć naprawdę zasypiałabym ze łzami co noc. Wciąż próbowałabym się uśmiechać a makijażem zakrywać nieprzespane nocy. Czekałabym choć tak naprawdę nie wiem na co, ślepo wierzyłabym i wmawiałabym sobie, że zapomnę a to wszystko było dla Twojego dobra.
|
|
 |
whistle ma urooodziny! :* a jednocześnie 26 grudnia, bro 2000 rok,
i dlatego nienawidzę drugiego dnia świąt..
|
|
 |
rzucam Ci się na szyję i oddycham coraz mocniej, doskonale wiem, że jestem tu bezpieczna. Twoje obojczyki są tak twarde, a zarazem czuję ich kruchość w swoich dłoniach. bicie mojego serca odbija się o Twoją przeponę i tak w kółko wymieniamy się rytmem, czyż to nie wspaniałe? oddzielne ciała, tworzące jedność.
|
|
 |
To niesamowite, że dzisiaj spoglądając 3 lata wstecz nie wiedziałam, że poznam kogoś takiego. Osobę, która będzie dawała mi tyle szczęścia i pewności, że wszystko się jakoś ułoży. Mam ochotę płakać ale wcale nie z powodu smutku tylko radości, że jesteś a ja mam do kogo powiedzieć kocham. I nie potrzebuje żadnych prezentów i życzeń w stylu "dużo szczęścia" bo swoje szczęście mam już 3 lata i jest najcudowniejszym prezentem jaki mogłam dostać kiedykolwiek.
|
|
 |
Wiesz czego pragnęłam rok temu? Właśnie tego co mam, co dajesz mi dzisiaj a czego tak bardzo mi wtedy brakowało. Ciepła, czułości i świadomości, że jestem dla Ciebie ważna. Tak bardzo tęskniłam za starym Tobą, skarbie.
|
|
|
|