 |
Skąd wiem, że Cię kocham? Bo widzę Cię, gdy zamykam oczy..
|
|
 |
Ciągle mam Twoje słowa zapisane w sms - ach.
|
|
 |
Nawet nie wiesz jaką miałam ochotę to wszystko rzucić, odjechać stamtąd, uciec, nie widzieć Cię już więcej.
|
|
 |
Usiadła na brzegu piaskownicy i pijąc tanie wino prosto z butelki, oszukiwała samą siebie, że wcale jej nie zależy.
|
|
 |
Mogłabym się złamać i odezwać. Znów porozmawialibyśmy o tym samym. Znów bym wypytywała a ty byś żartował i udzielał krótkich, mało wyczerpujących odpowiedzi. Znów bym miała nadzieję, że zwykłe 'lubię' znaczy coś więcej. Ale chyba nie warto. Już nie.
|
|
 |
Podobno pasowaliśmy do siebie. Teraz moja tęsknota nie pasuje do Twojej obojętności.
|
|
 |
Już nie ja. Już nie ze mną..
|
|
 |
Moje włosy nasiąkły Twoim zapachem, moje ciało drży z niedoboru.
|
|
 |
Wspomnienia w jakości HD.
|
|
 |
Taki cwany jesteś? To kurwa przekonaj babcie, że nie jesteś głodny.
|
|
 |
Nigdy nie jesteś wystarczająco dobra, wystarczająco cudowna, wystarczająco wystarczająca. Zawsze znajdzie się jakaś zdzira, która będzie lepsza od ciebie.
|
|
 |
zdyszana ominęła ostatni schodek na siódmym piętrze Jego bloku. stanęła przed drzwiami unosząc dłoń ku dzwonkowi. chwilę się zawahała , po czym z ogromną determinacją przytrzymała biały przycisk. zrobiła lekki krok do tyłu czując na plecach powiew chłodnego wiatru. wzięła głęboki oddech patrząc jak powoli uchylają się drzwi. otworzył je szerzej, stając przed Nią w rozpiętych spodniach i bez koszulki. pociągnięciem ręki ogarnął roztrzepane włosy patrząc się swoim pociągającym spojrzeniem. chciała już do Niego podejść, rzucić mu się w silnie zbudowane ramiona i wyszeptać ' tęskniłam, wiesz? ' . ale nie zdążyła, pod Jego ramię wdrapała się mała blondynka owinięta w biały ręcznik. pocałowała go w policzek gładząc Jego dobrze zbudowane ciało. serce zabiło Jej szybciej, łzy same zaczęły spływać z zaczerwienionych z bezsenności oczu. wycofała się, szybko zbiegając po schodach. piętro niżej upadła, zanosząc się głośnym szlochem. a On ? zatrzasnął za Nią drzwi świadomie raniąc dalej.
|
|
|
|