 |
i to jest część, w której kurtyna opada.
|
|
 |
Sto tysięcy zachodów słońca, w które chcę się gapić.
|
|
 |
a gdy przyglądała się tym wszystkim 'doświadczonym' trzynastolatkom, zaczęła się zastanawiać, gdzie to dziewczyny zgubiły szacunek do siebie. Chyba poszedł się jebać z rozsądkiem
|
|
 |
Nazwać kogoś swoim życiem. Zabawne?
|
|
 |
byłam z siebie tak cholernie dumna, że przez dwa dni nie narysowałam ani jednego serduszka z Twoim imieniem, a wystarczyło tylko jedno, czekoladowe spojrzenie i kilka kartek w zeszycie zostało szczelnie pokryte Twoimi inicjałami.
|
|
 |
jak mnie zniszczył ? zwyczajnie - mówiąc zbyt dużo i przekraczając pewne granice.
|
|
 |
co jest w nim takiego szczególnego ? szczególnego w nim ? jak to co? wszystko jest w nim szczególne ! już pierwsze godziny jego obecności w moim życiu były szczególne.
|
|
 |
Najprawdopodobniej nigdy się nie dowiesz jak boli , gdy na mnie nie patrzysz i gdy muszę odwrócić wzrok od Twojej twarzy, nie patrzeć nawet kątem oka, abyś przypadkiem nie zauważył jakie wywierasz na mnie wrażenie.
|
|
 |
już miała gdzieś co pomyśli on i jego koledzy. była sobą.
|
|
 |
chciałabym, żebyś chociaż raz nie potrafił sobie odmówić mnie tak, jak piwa, imprez i kumpli.
|
|
 |
- A może wrócimy do tego co było rok temu ?
- Rok temu się nie znaliśmy .
- No właśnie .
|
|
 |
wszystko powraca.. On , jego uśmiech , jego spojrzenie..
i znowu kocham tego kretyna !
|
|
|
|