 |
słyszę wronę i wiem, że zwiastuje to zimę, surowe dni na mrozie, lecz też bywają miłe.
|
|
 |
widziałem zdradę, dlatego czasem boję się kochać i to przez to, że sam zdradzę i skrzywdzę ją, jak najmocniej można...
|
|
 |
mogę Tobie dać to co dopomaga szczęściu, przestań się śmiać, mogę Cię schować w sercu gdzieś tak daleko, gdzie nie znajdzie nas nikt
|
|
 |
Zrozumiałam, że to co było kiedyś, nie ma szans wrócić już nigdy więcej.
Zrozumiałam, że pomimo wszystko warto walczyć o to, czego potrzebujemy, co kochamy,
bo gdy choć raz się poddamy odkładając przy tym wszystko to,
bez czego tak na prawdę już nigdy nie będziemy w stanie żyć normalnie, stracimy to na zawsze. Zrozumiałam, że w życiu bywają upadki, przez które każdy z nas skreśla z życia to co ma,
ale wiecie co? Każdy z nas popełnia błędy, których mimo to nie będę żałować nigdy,
które może zostawiają w sercu czy na nim głębokie blizny, które nie znikną nigdy,
ale.. dziś zostawmy je za sobą, zostawmy je gdzieś daleko,
i żyjmy tym co mamy, tymi których mamy. / Endoftime.
|
|
 |
cały słodki syf odpalali jednym haustem, ciepłym haustem swoich oddechów i warg, pełni wad, wiesz ale pewni siebie ponad świat!
|
|
 |
chcę marny skrawek z nim a nie luksusową całość
|
|
 |
tak chciał być przy niej - znosić trud tych dróg, a czekał na cud, jego imię jak sól i membrany zawsze żywe spękają jak lód w zimie. podpisano w anonimie: "NA ZAWSZE TWÓJ"
|
|
 |
ta jesienna szarość podkreśla dziś Twoje oczy
|
|
 |
jak masz żyć wiedząc że nie będziesz żyć drugi raz?
|
|
 |
to niewiarygodne ale jest sens się trudzić, bo koniec końców jakiś sens to mieć musi..
|
|
 |
To smutne.. znów padamy po wódce, rozmawiamy i cud, że znów wracamy pojutrze, obojętni by ustrzec się przed skutkiem tej zmiany, może to później, grunt że w ogóle rozmawiamy... pokrótce..
|
|
 |
przydałoby się trochę polotu i finezji w tym smutnym jak pizda mieście..
|
|
|
|