 |
|
przestałam panować nad uczuciami. przestałam je skrywać, zaczęłam pogłębiać i okazywać.
|
|
 |
|
oglądam wschody i zachody słońca, myślę o przemijających latach. zastanawiam się, co by było gdybym zrobiła coś inaczej, lepiej, szybciej.. czy teraz byłabym szczęśliwsza? cholernie poturbowana życiowymi przejściami, wstaję i wyrzucam z siebie przeszłość. nie naprawię czegoś, co nigdy nie powstało.
|
|
 |
|
czy zawsze "coś" musi być kosztem czegoś?
|
|
 |
|
samotność ma to do siebie, że najpierw boli, a potem człowiek zaczyna ją cenić.
|
|
 |
|
minęło dużo czasu odkąd cię nie ma, a ja wciąż mam ustawione twoje zdjęcie na tapecie i wyświetlaczu w telefonie, nawet w dalszym ciągu mam zapisany twój numer, tak na wypadek, gdybyś jednak wrócił.
|
|
 |
|
tak, myślałam o tobie wczoraj i myślę dziś. jutro też będę. spróbuj mi zabronić.
|
|
 |
|
lubię cię, więc daję ci wybór. wypierdalaj drzwiami albo oknem.
|
|
 |
|
nie zrozumiesz dopóki mnie nie poznasz, nie poznasz mnie nigdy finalnie nigdy nie rozumiejąc.
|
|
 |
|
podnieś w górę serce, wyciągnij ręce, blisko jest szczęście. każdego dnia wciąż stawaj się lepszym, wygrywa ten, który jest mądrzejszy.
|
|
 |
|
wiem, życie jest ciężkie i nikomu nie jest lekko.
|
|
 |
|
mówisz, że moje życie jest kolorowe.. a może to tylko ty widzisz je w kolorach? mówisz, że nie mam powodów do zmartwień.. a może to ty nie wiesz czym są zmartwienia? mówisz, że nie wiem co to życie.. a może to ty nie wiesz jaki jest jego sens? mówisz, że nie wiem co to miłość.. i może masz rację.
|
|
 |
|
czasem, zachowuję się jak dziecko, któremu wydaje się, że jak zamknie oczy, to nikt go nie widzi.
|
|
|
|