 |
|
przepraszam, czasami każdemu się wydaje, że wszyscy ludzie to jakieś wybrakowane urządzenia. ten moment w zależności od sytuacji nazywa się oświeceniem lub załamaniem nerwowym.
|
|
 |
|
trzy godziny temu bardzo ładnie mi wytłumaczył, powolnymi, wielokrotnie złożonymi zdaniami, że krzywdzimy się nawzajem, że tkwi między nami jakiś podstawowy konflikt.
|
|
 |
|
nie zgubcie się.
nie zgub jej. bądź dużym chłopcem.
|
|
 |
|
to poczucie rzeczywistości. fatalny błąd systemu.
|
|
 |
|
wtula się, bo w końcu zrozumiała, co to znaczy,
że ktoś mógłby się za nią dać publicznie rozstrzelać.
|
|
 |
|
Nie lubię jak mi ktoś tak wywala prawdę prosto w oczy, w dodatku prawdę, którą świadomie od siebie odpycham.
|
|
 |
|
Był jedyną osobą w tamtym czasie której potrafiłam wybaczyć wjebanie mnie w kałużę, zjedzenie ostatniego cukierka, czy spizganie mojej kolejnej "wielkiej miłości". Stuprocentowo poddawałam się jego radom, poleceniom i zastrzeżeniom. Ufałam mu wtedy jak nikomu. Właściwie wciąż mu ufam, gdy nosi mnie do góry nogami śmiejąc się jak dzieciak. /improwizacyjna
|
|
 |
|
Chcę patrzeć z Tobą w jedną stronę, zapomnieć o tych rzeczach, co łączą przemoc z domem. Nie mów, że niemoc wrogiem naszych ideałów, uczucia chłonę je w każdym detalu. Mamy w tym kraju co kochać, w co wierzyć, prawdę pokaż, zamiast pchać do nosa by przeżyć. Nie chcę złota, chcę wiedzy o czym myślisz, co marzysz, chociaż wolę nie wiedzieć, jeśli zyski to czary. Ja chcę być w tym co azyl mi zapewni i przyszłość, jeśli ma być to miłość, jestem pewny by być z nią. Chodź, pokażę Tobie świat w moich barwach, tam gdzie wiatr unosi nas nad obłoki i te miasta. Pokażę Tobie okno, chociaż światła w nim nie ma, bo jestem teraz z Tobą, nasza prawda jak pegaz. Przebacz, nie jestem idealny, ale chociaż zabiorę Cię z sobą i nigdy nie zostawię. /Ostr.
|
|
 |
|
Był najgorszym, najokrutniejszym chamidłem jakiego znałam, a i tak uważałam się za niezwykle wyróżnioną mogąc nosić jego bluzę.
|
|
 |
|
Czy warto było kochac tak - aż do bólu?
|
|
 |
|
Tracisz życie przez to, że nie przepraszasz, nie wspominasz o tym, że czujesz. A coś czujesz...
|
|
 |
|
Nie była ideałem. Nie przypominała niczego, co piękne. Mówiła, że nie okazuje uczuć, ale robiła to mówiąc o nich. Próbowała być egoistką, bezskutecznie. Żyła po swojemu i chciała kogoś, kto będzie miał swój świat i znajdzie w nim dla niej miejsce. Nie chciała wiele, chciała jedynie mieć wszystko. Nie chciała podbić świata, tylko by ktoś go podbił dla niej, owinął w wielką czerwoną kokardę i dał jej w prezencie. Chciała spokojnego życia, w którym ciągle będzie się coś działo. Chciała żyć długo, ale nie dożyć starości. Umrzeć po cichu, ale żeby każdy o tym wiedział.
|
|
|
|