 |
szczęśliwe dzieciństwo ? pół na pół . mama wszystko by dla mnie dała , ojciec chuj . / onar . < 3
|
|
 |
plączę sobie życie jak mało kto , jestem najbardziej niezdecydowaną osobą na świecie i obrażam się praktycznie o wszystko . ale przecież wiedziałeś o tym wszystkim , pamiętasz ? mówiłeś , że to nic , nawet kochałeś w jakimś stopniu te wszystkie moje wady . / tymbarkoholiczka
|
|
 |
Nigdy nie odwracaj się za siebie, przyszłość przed Tobą
|
|
 |
Jeśli jest noc - musi być dzień. Jeśli jest łza - musi być uśmiech
|
|
 |
Wyrwać się z cienia, polecieć ku tęczy...
|
|
 |
Marzenie o czymś nieprawdopodobnym ma swoją nazwę. Nazywamy je nadzieją...
|
|
 |
jedno mało znaczące imię. jeden chłopak, którego znam od około 2-3 tygodni. to imię i ten chłopak w ciągu tych tygodni potrafił tak zakręcić mój świat, obrócić go o 180 stopni, potem o następne 360. to przez niego na mordce jest ten uśmiech, każda wiadomość przyprawia mnie o dreszcze i to uczucie w brzuchu, którego nie potrafię określić. każda rozmowa, nawet najkrótsza znaczy dla mnie bardzo wiele. słysząc jego imię, tylko jego mam na myśli. naprawdę jest cudowny i tak dużo zmienił w moim życiu! | szyszuniaa
|
|
 |
|
- mamo wychodzę ! - z kim ? - no z koleżankami. - ze szkoły ? - nie z więzienia ,razem jarałyśmy zioło .
|
|
 |
|
mimo tego , że już Cię nie kocham , nadal czuję to że Cię potrzebuję . czuję coś takiego , co rozpierdala mnie od środka i krzyczy Twoje imię . uczucie , które boli ale pragnie potrzeby bycia z Tobą .
|
|
 |
wracałam wieczorem do domu od koleżanki. było już ciemno. wiadomo rurki, za duża bluza, bandamka i słuchawki w uszach. przemierzałam spokojnie aleję. poczułam dziwne uczucie, że ktoś idzie za mną, ale nie odwróciłam się. nagle ktoś szturchnął mnie w ramię. zaczęłam krzyczeć, ale ktoś zasłonił mi usta. 'ciszej, bo ludzie pomyślą, że ja jakiś gwałciciel jestem' - zaśmiał się. 'ale Ty jesteś debil! kurwa straszysz mnie jak nie wiem' - zaczęłam się drzeć. 'oj tam no' - wyszeptał, wziął moją rękę i wsadził do swojej kieszeni, po czym odprowadził pod dom, czule się żegnając. | szyszuniaa
|
|
|
|