 |
|
Oczywiście, że mogę Cię wysłuchać. Mogę się z Tobą spotkać i obgadać ten temat przez kilka godzin. Możemy przelać morze wódki i spalić tone zioła. Możemy wyrzucić sobie wszystko co siedzi w nas. Mogę to wszystko zrobić, ale zrozum, że Twoje "przepraszam" już na mnie nie działa, niczego już nie naprawi i nie nakłoni mnie do powrotu./esperer
|
|
 |
|
Przykro jest patrzeć, jak innym spełniają się Twoje marzenia.
|
|
 |
|
Najbardziej bolą wspomnienia, którymi dławię się każdego wieczoru. Nie, nie te nieprzyjemne. Tylko te najlepsze. Właśnie te bolą najbardziej. Bo najgorsza jest świadomość, że minęło coś pięknego, co już więcej nie będzie miało szansy się powtórzyć.
|
|
 |
|
Z natury nie wybaczam. Mam w sobie, w głębi swojej duszy, taką małą cząstkę, delikatną cząstkę która nigdy nie zapomina. Nie zapomina jak pierwszy raz złapałeś mnie za rękę, jak pierwszy raz szepnąłeś, że kochasz, jak pierwszy raz objąłeś, jak pierwszy raz przypieczętowałeś to co było między nami pocałunkiem. Nie zapominam też jak pierwszy raz mnie zraniłeś. Ale najgorsze w tym wszystkim jest to, że nie zapomniałam o Tobie.
|
|
 |
|
Wiesz czego pragnę? Żeby w końcu wszystko było okej. Żebym mogła zasypiać z myślą, że jestem cholernie szczęśliwa, że już na drugi dzień znów będę mogła Cię zobaczyć, przytulić, złączymy swoje dłonie i powiemy ile dla siebie znaczymy. Bym mogła nosić Twoją za dużą bluzę, która przesiąknięta będzie Twoim zapachem. Byś śmiał się ze mnie gdy palnę jakąś głupotę, byś siedząc Ci na kolanach bawił się moimi włosami. Po prostu wróć, zostań i nie odchodź.
|
|
 |
|
Nienawidzę depresji. Większej, mniejszej, krótkiej, mało ważne. Świadomość własnej słabości i tego, że nie potrafię zapanować nad samą sobą doprowadza mnie do jeszcze większego szaleństwa. Ale przecież jeszcze to sobie wszystko kiedyś poukładam.
|
|
 |
|
Gdyby został mi ostatni dzień życia, nie przejmowałabym się niczym. Ze spokojem poszłabym do niego i powiedziałabym wszystko co czułam. Wyznałabym mu miłość i porozmawiała, tak szczerze, od serca. Wtedy z czystym sumieniem mogłabym odejść. Większość z nas tak by zrobiła. A to tylko świadczy o tym, ile rzeczy nie robimy ze wstydu. Gdyby ludzie nie bali się mówić o swoich uczuciach, wykaz miłości nieodwzajemnionych znacznie by spadł. Boimy się wyśmiania i braku zrozumienia. I głównie przez to wiele ludzi na świecie jest samych. Być może wielu z was tak uważa, ale i tak będziemy pogrążać się w tym uczuciu czekając aż druga strona zrobi pierwszy krok. Nadal będziemy robić błędy za które z czasem trzeba będzie zapłacić.
|
|
 |
|
To nie jest tak, że ja już nie pamiętam. Pamiętam każdą przepłakaną przez niego noc, pamiętam po jakich słowach płakałam najbardziej. Każdą obietnicę nadal noszę w sobie z nadzieją, że jeszcze kiedyś ją spełni. Każdy szept, każde wypowiedziane prosto w oczy słowa odtwarzam czasem w pamięci, nikomu o tym nie mówiąc. Pamiętam jak mnie przytulał, jak trzymał za rękę, jak utwierdzał w przekonaniu, że kocha. Pamiętam jak odszedł, nic nie wyjaśniając. Jak kłamiąc prosto w twarz układał sobie życie z inną.
|
|
 |
|
Odszedłeś z dość retorycznym pytaniem: Zastanów się,
czy to ma sens. A ja milczałam. Ale to nie było tak, że mi
nie zależało, o nie. Po prostu nie byłam na tyle silna, żeby
powiedzieć: Zostań, potrzebuję Cię.
|
|
 |
|
Nie ogarniam, ale chyba jestem szczęśliwa.
|
|
 |
|
Życie jest głupie. Chodź spać.
|
|
 |
|
zastanawiam się czy Ty przypadkiem nie masz licencji na skurwysyństwo. nie masz wnętrza, Ty masz wnętrzności. a ja głupia chciałam, żebyś przy mnie po prostu był. zawsze. jak kac po każdym piciu.
/abstracion
|
|
|
|