 |
Pokochałam Cię, chociaż nawet nie wiem w którym momencie. Myślę, że to stało się bardzo szybko, niemalże na samym początku. A ja, ja taka głupia nie rozumiałam, że miłość potrzebuje czegoś więcej niż Ci wtedy dawałam. To chyba wszystko przyszło za szybko, bo tak nagle dostałam ogrom szczęścia i myślałam, że ono już nigdy nie zniknie. Byłam taka naiwna, taka zaślepiona, ale kochałam Cię i tęskniłam zawsze wtedy gdy nie było Cię przy mnie. I zawsze chciałam dla Ciebie jak najlepiej, bo tylko Ty się liczyłeś. Ale przepraszam, przepraszam, że nie potrafię kochać tak jak powinnam, że jestem taka marna, słaba, że nie podołałam. Och. Oboje się zagubiliśmy, teraz to wiem, że to wszystko, co się wydarzyło to nie tylko Twoja wina. Bo to prawda, że wina zawsze leży po środku i tutaj było tak samo. I nie mogę sobie tego wszystkiego wybaczyć, nie mogę, rozumiesz? Tak cholernie zmarnowaliśmy tą szansę, oboje to spieprzyliśmy, na całej linii. / napisana
|
|
 |
' Obiecałam Ci życie, chociaż nie takiego życia chciałam. Jednak nie mogłam zrezygnować. Nie ja.' / napisana
|
|
 |
Zniszczeni ludzie są niebezpieczni, wiedzą, że i tak przetrwają
|
|
 |
Nie obchodziło ją, co inni o niej myślą. Nauczyła się żyć po swojemu. W końcu doceniła życie. Odeszła z wariatem, bo go pokochała. Sama też była szalona. / Weronika postanawia umrzeć.
|
|
 |
jesteś bardzo wiele warta. gdyby nie to, że trzeba Ci to czasem przypominać -potrafiłabyś być szczęśliwa, bez względu na gówno jakie Cię otacza. / Jonasz Kofta.
|
|
 |
Przyszła wiosna - wyszły cycki.
|
|
 |
'..Zbijam pionę ze strachem, czas lepsze życie zacząć on daje odwagę by cały ten burdel ogarnąć.'
|
|
 |
"Ideałami będziemy później, teraz po prostu bądźmy prawdziwi."
|
|
 |
Jest mój, nie Twój rozumiesz Kurwo?!| kissmebabyx3
|
|
 |
Recepta na cały rok Bierzemy 12 miesiecy, oczyszczamy je dokładnie z goryczy, chciwości, małostkowości i lęku, po czym rozkrajamy każdy miesiąc na 30 lub 31 części tak, aby zapasu wystarczyło dokładnie na cały rok. Każdy dzień przyrzadząmy osobno z jednego kawałka pracy i dwóch kawałków pogody i humoru. Do tego dodajemy trzy duże łyżki nagromadzonego optymizmu, łyżeczkę tolerancji, ziarenko ironii i odrobinę taktu. Następnie całą masę polewamy dokładnie dużą ilością miłości. Gotową potrawę przyozdabiamy bukietem uprzejmości i podajemy codziennie z radością i filizanką dobrej, orzeźwiającej herbatki.
|
|
 |
Czasami zastanawiam się ile człowiek jest w stanie znieść, ile ciężaru unieść na swych barkach, zanim upadnie. Ile cierpień potrafi wziąć na siebie jego serce, zanim w samotności pęknie, jak pęka szyba osłabiona nową rysą, zostawiając ból, bo przecież odgłos pękającego serca, to najsmutniejsza melodia świata..
|
|
|
|