 |
łatwo mnie zdenerwować, często się obrażam i choć wybaczam to nie zapominam. nie potrafię zaufać drugi raz, mówię to co chcę a nie to co jest stosowne, niszczę płuca fajkami chociaż dobrze wiem, że w tym wieku nie powinnam. lubię próbować rzeczy zakazanych, szybko się poddaje i najczęściej wybieram szybszą drogę przez którą płacze nocami. ciągle się uśmiecham i śmieję ale to nie znaczy, że jestem szczęśliwa tylko dobrze udaje. jestem okropnie zazdrosna i nie potrafię dzielić się ludźmi. chyba właśnie taka jestem, wiesz? kiedyś chciałam to zmienić ale zrozumiałam, że nie da się. musisz mnie zaakceptować lub po prostu przestać kochać.
|
|
 |
" Nie powiedziałeś tego w ryj, to nie powiedziałeś nic ! "
|
|
 |
czuję, że znów zakochuję się w nim od nowa. potrzebuje rozmowy bo opowiedzieć cały swój dzień, żeby usłyszeć to cholerne 'kotek, kocham cię' z jego słów. ale boję się, że on znów zacznie być taki jak przedtem kiedy zauważy, że zaczęło mi zależeć.
|
|
 |
"I kiedy rzucą Cię na glebę, nazwą ciebie śmieciem
Wtedy będę ostatnim, który pomoc przyniesie
Razem z Tobą się zemszczę za wszystkie wyrządzone krzywdy
To więzi krwi, których nie rozjebie żaden wytrych..."
|
|
 |
W pewnym momencie ból jest tak wielki, że nawet go nie czujesz. Nie czujesz tego wewnętrznego łamania. Czujesz się tylko tak jakby nagle cały świat stracił na wartości./esperer
|
|
 |
a co zdobyte ,nigdy nie będzie szczytem!
|
|
 |
'Uwierz nie należę do tego typu człowieka dla którego koniec związku to straszna tragedia ale, twój brak tak mocno mi doskwiera, że naprawdę chciałabym nie pamiętać' Guova
|
|
 |
Zakoduj sobie w głowie jeden slogan, że nie liczy się wiek, ale rap, który ich wychował.
|
|
 |
Nie ma mgły, jedna myśl - pierdolić wczoraj, zmieniać dziś. Teraz my, to jest nasz moment. Przez tą chwile nie patrz w tył...
|
|
 |
Trzymaj z dala się od głupot zachowaj pełen luz
Tutaj niejednemu dragsy z wódą zżarły mózg
Człowiek kruchy jest jak chrust i każdy czasami pęka
To podstawą jest uczenie się na własnych błędach..
|
|
 |
Wydzieram się jak materiał. Robią się we mnie dziury i wyglądam jak ser. Upadam powoli jakby ktoś użył efekty spowolnienia i przyglądał się każdemu upadkowi dokładnie analizując każdą kroplę łez i krwi. Roztrzaskuję się jak szkło i nie zostaję ze mnie nic. Nie mogę znaleźć wszystkich fragmentów siebie. Szukam, ale jestem ślepcem i wdeptuję w swoje cząstki. Niszczę siebie sam.
|
|
|
|