 |
kochasz mnie za nic, bo nie istnieje żaden powód do miłości. więc czy miłość może być powodem?
|
|
 |
kurwa jesteś tak troskliwy, że jakbyś pojechał na misję do afryki to biedne dzieci wolałyby umrzeć z głodu niż skorzystać z Twojej pseudoopiekuńczości.
|
|
 |
chyba masz świadomość jak bardzo lubię spacery. to takie kochane, że nie pozwalasz mi biec dając świadomość, że nie ma sensu bo i tak będziesz wtedy stał w miejscu.
|
|
 |
moje serce płonie jak stara stodoła, a Ty dalej oblewasz ją benzyną, proszę, żebyś przestał, a Ty i tak nie zważając na moje prośby podnosisz kanister. a potem? a potem masz pretensje, że nie zadzwoniłam po straż pożarną?
|
|
 |
siedzę i przypominam sobie jak lubiłam się Ciebie domyślać.
|
|
 |
'krzyczę coś o niczym co naprawdę ma znaczenie, myląc brak słów z całkowitym zrozumieniem.'
|
|
 |
i obiecuję, że ciepło Twojego serca zawsze będzie mi domem.
|
|
 |
a kiedy ten skurwysyn przyjdzie na mój pogrzeb to obiecuję zmartwychwstać i zajebać mu zniczem.
|
|
 |
będę zła i będę w tym dobra.
|
|
 |
traktuj każdego kogo spotkasz z godnością i szacunkiem, ale zawsze miej plan jak go zabić.
|
|
 |
"Cieszmy się z małych rzeczy, bo wzór na szczęście w nich zapisany jest."
|
|
 |
Właśnie stałeś się dla mnie nikim. Jesteś zwykłym dupkiem jak wszyscy pozostali... Ale wiesz co? Nie myśl, że dam Ci tą satysfakcje: że będę zalewać się łzami, nie będę spać po nocach, będę chodzić smutna i użalać się nad sobą i myśleć że moje życie nie ma już sensu... Właśnie zaczynam nowy etap w moim życiu BEZ CIEBIE.! Jesteś mi niepotrzebny. Zobaczysz, że jeszcze będę szczęśliwa i ktoś doceni to czego Ty nie potrafiłeś docenić... Jest tyle rzeczy, które sprawiają mi radość i to nie dzięki Tobie. Radzę sobie bez Ciebie.
|
|
|
|