 |
- Mamo, zrób coś, nie mogę zasnąć.- To idź zrób prasowanie, ubrania z podłogi posprzątaj, wypierz swoje swetry, lekturę przeczytaj, albo naucz się na jutro. Przecież ty się w ogóle nie uczysz ! - Yyy.. Dobranoc mamusiu. - O tak. Zawsze byłam dobra w usypianiu dzieci. Nie to co twój ojciec.
|
|
 |
szukałem Cię przez lata i dzisiaj dla Ciebie żyję, więc odstaw tą walizkę na bok, wiesz, że znów będzie tak samo, obok siebie, obudzimy się rano jak nam pisano, bo mnie wciągnie to bagno bez Ciebie, choć czasem w bagnie podtapiamy siebie, chcę mieć tu codziennie obok mnie, bo nie obchodzą mnie te wszystkie dni, kiedy jest źle, gdy chcę uciekać albo kiedy to Ty chcesz uciekać, ja wiem i Ty to wiesz, że będziemy na siebie czekać, to coś o przeznaczeniach, których się nie rozłączy
kiedyś będą o nas pisali książki o tej miłości co nie miała szans, o miłości w nas, o tym jak mimo przeciwności pokonała czas.
|
|
 |
znowu stoimy pod drzwiami, znowu coś jest nie tak między nami, choć się kochamy mamy problem znów i ja mam spakowany plecak, i brak mi słów, i chcę uciekać jak dzieciak, bo mam już dość, tracę siły, czasem czuję, że się nienawidzimy.
|
|
 |
z natury jestem słodki - tak to mnie wychowała mama, lecz ten pierdolony świat przerobił anioła na chama.
|
|
 |
miałem być dobry i miły, lecz korby wróciły w kraju ospy i piły, końcem ostrym do żyły.
|
|
 |
czasami myślę, że mi nie potrzeba skrzydeł, stoję nad wami nawet jak odwiedzam kibel
|
|
 |
Siarczysty mróz szczypiący policzki, skostniałe od zimna, splecione nasze dłonie, dotyk jego chłodnych ust i żar bijący z naszych spojrzeń.
|
|
 |
stul pysk noszę obcasy większe niż Twój penis.
|
|
 |
zależy nam dopiero wtedy kiedy coś stracimy..
|
|
 |
czasem życie się sypie, jak się jebie, to nie raz wszystko na raz i bardzo blisko / NDW ♥
|
|
|
|