 |
Choćbyś miała przestać spać i zesrać się żwirem, nigdy, nigdy się nie poddawaj, moja droga. Zapamiętaj to sobie, bo jeszcze nie raz będziesz płakać pod prysznicem i tak samo często będziesz musiała wyjść spod strumienia gorącej wody i żyć dalej. Nie zgub się w tym syfie.
|
|
 |
I szlag mnie trafia jak widzę, że jesteś dostępny na tym pieprzonym gadu i nawet słowa do mnie nie napiszesz.
|
|
 |
Czasem głowa ciąży. Czasem serce puste. Czasem słowa nic nie dają.
|
|
 |
I wykrztusiła to wreszcie z najbardziej sztucznym uśmiechem na jaki było ją stać: Naprawdę ślicznie razem wyglądacie.
|
|
 |
Boże, jak ja nienawidzę ludzi.
|
|
 |
I śmiejesz się za każdym razem, gdy widzisz w moich oczach łzy i mówisz jak żałośnie teraz wyglądam.
|
|
 |
Muszę pójść spać, muszę się umyć, oddychać muszę.
|
|
 |
Chciałabym byś był tutaj już zawsze. Na śniadanie, na obiad, na kolację, na film, na zakupy, na spacer, na imprezę. Na jutro, na poniedziałek, na weekend, na ferie, na wakacje, na święta, na zawsze.
|
|
 |
Z trudnością piszę Twoje imię na kartce mokrej od łez.
|
|
 |
Kiedyś będę miała dom z dużymi oknami, psa i Ciebie. Nie obchodzi mnie, że się nie zgadzasz.
|
|
 |
Nie zostało nic z miłości i zaufania, rzygamy kłamstwem, zdradami i bólem.
|
|
 |
Patrzymy sobie na włosy, ręce, nogi, buty. A za cholerę nie możemy sobie spojrzeć w oczy.
|
|
|
|